Kompaktowa elektryczna Skoda - czego spodziewać się po nadchodzącym modelu?
Rodzina samochodów na platformie MEB zaczyna się rozrastać. Niebawem gamę aut kompaktowych zbudowanych na tej platformie zasili Skoda. Oto co o niej wiemy.
Kolejna elektryczna Skoda nadchodzi wielkimi krokami. O ile SEAT i Volkswagen rozpoczęli od kompaktowego auta, o tyle Czesi najpierw postawili na dużego SUV-a. Odpowiednik modelu ID.3 i SEAT-a/Cupry Born jest jednak na tapecie i zadebiutuje w nieodległej przyszłości.
Elektryczna Skoda będzie bardzo podobna do Volkswagena ID.3 i SEAT-a Born
Projekt auta kompaktowego bazującego na platformie MEB wymusza dość specyficzne kształty. Dlatego też można spodziewać się, że czeska propozycja od Volkswagena ID.3 i SEAT-a Born będzie odróżniała się jedynie frontem i tyłem. Motor.es przygotowało dla nas render, który może dość wiernie odzwierciedlać zaplanowane na 2024 rok auto.
Elektryczna Skoda zaplanowana na rok 2024
Kompaktowa elektryczna Skoda dostanie najprawdopodobniej trzy rodzaje baterii - o pojemności od 51 kWh do 77 kWh. Oznacza to zasięg na poziomie 300-500 kilometrów.
Nie zdziwi nas też projekt kokpitu mocno zbliżony do tego z Enyaqa. Duża elektryczna Skoda już teraz wykorzystuje wiele elementów charakterystycznych dla samochodów na prąd z grupy Volkswagena. Tutaj więc inaczej nie będzie.
Czeski model, zgodnie z nową nomenklaturą, dostanie nazwę zaczynającą się na literę E i potencjalnie kończącą na Q. Samochody zjadą z linii produkcyjnej w Zwickau - czyli z fabryki, która obecnie jest kluczowym punktem produkcji aut na platformie MEB.
To nie ostatni kompakt zbudowany na tej platformie - kolejna premiera będzie dużą niespodzianką
Nie tylko Czesi zbudują kompaktowe auto na prąd na płycie podłogowej MEB. Do rodziny samochodów wykorzystujących tę architekturę dołączy także Ford. Amerykanie i Niemcy podpisali porozumienie, na mocy którego będą współpracować w kluczowych segmentach. Chodzi nie tylko o auta użytkowe, ale też i o osobowe pojazdy elektryczne.
Szpiedzy sfotografowali już częściowo odsłoniętą makietę tego samochodu. Widać, że ogólna bryła nie zmieni się względem aut z grupy Volkswagena, choć "błękitny owal" z pewnością dorzuci tutaj wiele charakterystycznych dla siebie elementów. To auto poznamy nieco wcześniej, bo już w 2023 roku. Na rynek trafi ono najprawdopodobniej w ekspresowym tempie, gdyż Ford postawił sobie wyjątkowo ambitny cel elektryfikacji całej gamy modelowej do 2026 roku.