Ford GT zaczął ostatnie rodeo. Wbrew pozorom wciąż możecie go kupić

Ford GT dojechał do końca swojej drogi. Ostatnie egzemplarze wersji MK IV są jeszcze dostępne, aczkolwiek jest to maszyna wymagająca poświęceń.

Wiecie, że minęło już 8 lat od premiery tego samochodu? Ford GT w tym czasie zaliczył wiele sukcesów w wyścigach i na dobre zakorzenił się w krajobrazie świata motoryzacji. Teraz ten model definitywnie kończy swoją karierę. Zakończenie produkcji modelu MK IV, czyli torowej wersji, to symboliczne domknięcie jednego z najważniejszych rozdziałów w historii amerykańskich supersamochodów.

Choć wersja drogowa zniknęła z rynku już wcześniej, GT MK IV powstawał w ograniczonej produkcji aż do teraz. Ostatnia pula egzemplarzy właśnie trafiła do sprzedaży. To już naprawdę ostatnia szansa na zakup tego samochodu.

Ford GT MK IV to samochód na tor, tylko i wyłącznie. Jest genialną zabawką

Ford już przy premierze podkreślił, że powstanie tylko 67 egzemplarzy GT Mk IV. Większość z nich już znalazła właścicieli. Amerykański producent nie podał dokładnej liczby dostępnych sztuk, ale potwierdził, że zamówienia na pozostałe egzemplarze można składać w najbliższych tygodniach. Każdy z nich kosztuje około 1,7 miliona dolarów, czyli ponad 6 milionów złotych. Jest to więc ostatni moment na zakup tego samochodu.

Ford GT MK IV

Sercem tego auta jest jednostka EcoBoost, rozwiercona do 3,8 litra. Oferuje 820 KM

Ford GT MK IV korzysta z jednostki EcoBoost V6 z podwójnym doładowaniem. Jej objętość zwiększono z 3,5 do 3,8 litra. Ten silnik w specyfikacji torowej, niezależnej od regulaminów różnych serii wyścigowych, generuje ponad 820 koni mechanicznych. To przekłada się na sprint od 0 do 60 mph (96 km/h) w około 3 sekundy. Dla porównania, drogowa wersja GT dysponowała silnikiem 3.5 V6 o mocy 660 KM.

Bazą dla GT MK IV jest monokok z włókna węglowego opracowany przez firmę Multimatic. Samochód wyposażono w zestaw rozbudowanych elementów aerodynamicznych, które generują ponad 1088 kg docisku przy prędkości 240 km/h. W rezultacie auto może osiągać przeciążenia boczne przekraczające 3 g. Warto jest więc mieć tutaj mocną szyję

Inżynierowie postawili także na zawieszenie adaptacyjne typu Adaptive Spool Valve, również autorstwa Multimatic. Można je regulować z poziomu kabiny, co pozwala kierowcy optymalizować ustawienia zawieszenia w czasie jazdy torowej.