Przyszłość Forda jest elektryczna. Mustang Mach-E pokazuje kierunek rozwoju
To legenda z nowym wizerunkiem i niezwykle ważnym celem. Ford Mustang Mach-E wskazał kierunek rozwoju marki i zarysował przyszłość błękitnego owalu. Ta jest elektryczna, nowoczesna i wyjątkowo zaawansowana technicznie.
Jeszcze 10 lat temu elektromobilność była ciekawostką, która przyciągała wąską grupę odbiorców. Mało kto wtedy wierzył w to, że dekadę później to właśnie samochody na prąd będą grały pierwsze skrzypce. Wraz ze zmieniającym się krajobrazem motoryzacji przyszedł czas na to, aby legendy też ewoluowały. Ford Mustang Mach-E to idealny przykład na to, że czerpiąc z przeszłości można tworzyć przyszłość.
Amerykanie nie tylko wykorzystali wyjątkową nazwę, ale także zaczerpnęli stylistykę ze swojego kultowego modelu. Cechy klasycznych coupe połączono tutaj z praktycznym nadwoziem typu SUV. Ford pokazał, że nie boi się odważnych decyzji i w świat elektromobilności wszedł z naprawdę udanym samochodem.
Materiał powstał przy współpracy z marką Ford
Ford Mustang Mach-E to nowa twarz legendy. Zalet mu nie brakuje
Najczęstszym zarzutem stawianym pod adresem aut elektrycznych jest fakt, że są one pozbawione charakteru. Nic bardziej mylnego - może i na rynku nie brakuje takich pojazdów, ale Mustang Mach-E zdecydowanie się do nich nie zalicza.
Sylwetka tego auta i jego unikalne detale sprawiają, że chętni ustawiają się w kolejkach po ten model. A jest tutaj w czym przebierać, gdyż do wyboru mamy wariant RWD lub AWD, a także sportową wersję GT. Ta ostatnia ma osiągi na poziomie wielu supersamochodów, a jej właściwości jezdne wywołają wielki uśmiech na twarzy.
Tutaj świetne właściwości jezdne mogą łączyć się z praktycznością. Przyspieszenie nie odstające od najdroższych na rynku pojazdów nie wadzi codziennemu komfortowi podróżowania. Dwa bagażniki i przestronne wnętrze to coś, co zadowoli każdego - od singla uwielbiającego podróżować, aż po dużą rodzinę.
Elektryczny Ford jest sposobem na pogodzenie wielu sprzeczności, do tego w czystym i ekologicznym wydaniu. Zyskujemy tutaj więc nie tylko szereg wyjątkowych cech, ale także możliwość wjazdu do stref czystego transportu, darmowe parkowanie w miastach i komfort korzystania z buspasów.
Ford Mustang Mach-E z czasem będzie coraz lepszy
Wiele osób obawia się, że samochody elektryczne z czasem stracą swoje najlepsze cechy. Nie jest to jednak prawdą. Tak naprawdę z czasem mogą stawać się coraz lepsze i wydajniejsze. W jaki sposób?
Przepisem na sukces staje się pełna łączność auta z siecią. Dostajemy w ten sposób możliwość korzystania z wielu funkcji - takich jak radia online, czy chociażby do informacji o ruchu podawanych w nawigacji w czasie rzeczywistym.
Łączność z siecią otwiera także drzwi do zdalnych aktualizacji samochodu, nazywanych po angielsku "over the air". To kluczowe rozwiązanie dla aut elektrycznych, gdyż w ten sposób Ford może poprawiać każdego Mustanga Mach-E.
Najnowsze zmiany wpływają między innymi na wykorzystanie energii w akumulatorze, co wpływa na uzyskanie większego zasięgu. Na przykład wprowadzona ostatnio aktualizacja skróciła czas ładowania od 20 do 90% do zaledwie kilkunastu minut. To różnica, którą doceni każdy kierowca. Jednocześnie maksymalna moc ładowania wzrosła tutaj aż do 150 kW w przypadku wersji z największym akumulatorem.
To coś, co kiedyś było nie do pomyślenia. Każda ingerencja w auto wymagała wizyty w serwisie i obecności mechanika. Teraz wystarczy noc, dostęp do internetu i kilka chwil na to, aby auto pobrało i zainstalowało nowe oprogramowanie.
600 kilometrów za kilkadziesiąt złotych. Jazda elektrycznym Mustangiem Mach-E jest opłacalna
W dobie drożejących paliw prąd staje się coraz bardziej atrakcyjną alternatywą. Nawet pomimo podwyżek cen energii jest to propozycja kusząca dla każdego portfela. Porównując Mustanga Mach-E do mniej więcej zbliżonego pod kątem wymiarów i mocy SUV-a zauważymy, że na każde 100 kilometrów oszczędzimy od 30 do nawet 50 złotych.
Do tego mając możliwość ładowania w domu jeszcze bardziej obniżamy koszty utrzymania samochodu. Jednocześnie zawsze możemy być pewni, że rano wsiądziemy nie tylko do "zatankowanego" do pełna samochodu, ale także do nagrzanego do ulubionej temperatury wnętrza.
Z poziomu smartfona mamy dostęp do wielu funkcji - od zamykania i otwierania auta, aż po ustawianie temperatury i włączanie klimatyzacji. Wietrzenie auta w lecie lub szybkie nagrzewanie w zimie przestaje więc być jakimkolwiek problemem.
Warto dodać, że Ford Mustang Mach-E ma duży, bo liczący w topowej wersji aż 98 kWh pojemności akumulator. A to oznacza, że na jednym ładowaniu można pokonać nawet 600 kilometrów.
Podróżuj w klasie premium
Obcowanie z tym autem jest przyjemne na każdym poziomie. Minimalistyczny design kokpitu jest bardzo nowoczesny i jednocześnie przemyślany pod kątem ergonomii. Znajdziemy tutaj zarówno świetne materiały wykończeniowe (skórę, miękkie plastiki i tkaninę), jak i najnowocześniejsze na rynku multimedia SYNC4. Do tego każdą podróż umila audio B&O, bazujące na 90-letnim doświadczeniu marki Bang&Olufsen.
Co zmieni się w elektrycznym Mustangu w nadchodzącym roku modelowym?
Przede wszystkim w ofercie debiutują dwa nowe lakiery - Vapor Blue i Carbonized Grey. Odświeżone wzory felg urozmaicą wygląd samochodu, a wersja Premium wprowadzi bardzo dobre wyposażenie w atrakcyjnych wariantach napędu i pojemności akumulatora.
Na pokładzie znajdziemy też nowy tempomat, który analizuje dane z nawigacji i z kamer, aby lepiej dopasować prędkość do warunków na drodze. Zwiększono tutaj także uciąg, co docenią osoby jeżdżące często z przyczepą. Ford Mustang Mach-E na hak weźmie teraz nawet 1500-kilogramową przyczepę.
To pierwszy krok - kolejny jednak jest kwestią najbliższych miesięcy
Ford przedstawił ambitny plan dotyczący elektryfikacji gamy modelowej. Od 2030 roku w ofercie marki pozostaną auta wyłącznie na prąd. Z kolei już w przyszłym roku poznamy kolejny model elektryczny, nieco mniejszy od Mustanga Mach-E. W drodze jest też elektryczna rodzina nowych Transitów Customów, Puma na prąd oraz mały samochód użytkowy z segmentu B.
Można więc być pewnym jednego - tutaj na nudę i brak ciekawych nowości narzekać nie będzie można. Mustang Mach-E nie tylko dał nowe życie legendzie, ale też skierował markę w stronę intrygującej przyszłości.