HEMI powróciło do świata żywych i od razu nabiera rozpędu. Amerykanie nie próżnują

Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko wskazywało na to, że silnik V8 HEMI na dobre zniknął z rynku. Stellantis zaczął jednak szybko odkręcać decyzje Carlosa Tavaresa, które przyniosły koncernowi duże straty.

Teraz przyszedł czas na reset. Amerykanie od razu zauważyli, że wycofanie silnika V8 HEMI z oferty było chybionym strzałem. Póki jednak u sterów był Carlos Tavares, rezygnacja z tej decyzji nie wchodziła w grę. Wraz z jego odwołaniem ze stanowiska dyrektora wykonawczego, Stellantis zabrał się za naprawianie wszystkich błędnych kroków w możliwie najszybszym tempie.

Produkcja silnika V8 nie tylko wystartowała w ekspresowym tempie, ale od razu zabrano się także za tworzenie nowych wariantów tej jednostki napędowej.

W USA silnik V8 HEMI dostał drugą młodość. Pomagają w tym przepisy wprowadzone przez administrację Donalda Trumpa

Pakiet deregulacyjny "uwalnia" producentów z ograniczeń stawianych przez przepisy nadzorowane za pośrednictwem EPA (Environmental Protection Agency). Tym samym normy emisji spalin, a także limity związane ze zużyciem paliwa znikają z listy wymagań stawianych wobec producentów.

Stellantis potwierdza, że jednostka 6.4 V8 HEMI nigdzie się nie wybiera. Ta jednostka zostanie w gamie na dłużej i trafi także do flagowych produktów, w tym do Gladiatora, czy Wranglera 392.

Jeep zapowiada rozszerzenie oferty o kolejne modele z silnikami V8. W planach jest nie tylko powrót mocnych wersji, takich jak Grand Cherokee SRT czy Trackhawk. W grę wchodzi również ponowne wprowadzenie 5,7-litrowego HEMI V8 do Jeepa Grand Cherokee i Grand Cherokee L.

Amerykanie podkreślają, że takie jednostki napędowe są „sercem i duszą” ich samochodów. Z tego powodu ich rozwój ma kluczowe znaczenie dla dalszego umacniania pozycji marki w segmencie aut terenowych i SUV-ów o wysokich osiągach.

Tavares Hemi V8

Oprócz klasycznych konstrukcji Jeep rozwija również nowoczesne układy hybrydowe. Wśród zapowiadanych nowości znalazł się Grand Wagoneer nowej generacji z range extenderem, hybrydowy Cherokee oraz Gladiator w wersji plug-in hybrid 4XE. Sukces Wranglera 4XE i Grand Cherokee 4XE na amerykańskim rynku pokazuje, że klienci chętnie wybierają pojazdy łączące terenowy charakter z oszczędniejszym napędem. To motywuje markę do dalszych inwestycji w tym zakresie.

Producent planuje również zwiększyć możliwości personalizacji swoich modeli. Wrangler i Gladiator mają otrzymać więcej opcji indywidualizacji, obejmujących między innymi większe rozmiary opon oraz elementy nadwozia w niestandardowych kolorach. Dzięki temu Jeep chce jeszcze mocniej wejść w zyskowny rynek personalizacji.