Nowy szybki Hyundai na ostatniej prostej przed debiutem. Tak, będzie elektryczny

Na Goodwood Festival of Speed zadebiutuje kolejny szybki Hyundai. Będzie elektryczny, ale Ioniq 6 N daleki będzie od Waszego nudnego auta "do pracy".

To będzie jednocześnie głośny i cichy debiut. Głośny, bo to kolejny z szalonych projektów Hyundaia, który zupełnie nie zatrzymuje się i uważa, że każdy samochód można zbudować. W każdym segmencie. Cichy, bo Hyundai Ioniq 6 N na pewno nie należy do najgłośniejszych samochodów. W końcu będzie elektryczny. Oficjalnie samochód zostanie pokazany w przyszłym tygodniu, na Goodwood Festival of Speed.

Co już o nim wiemy?

Hyundai Ioniq 6 N - dużo mocy, dużo spoilerów

Nie będzie tajemnicą, że Ioniq 6 N będzie miał wiele wspólnego ze świetnie przyjętym 5 N. Prawdopodobnie odziedziczy z niego układ napędowy, osiągający ponad 640 KM, z napędem AWD i cyfrową "skrzynią biegów". Na miejscu pozostaną wszystkie tryby jazdy, ale Hyundai obiecuje, że nie będzie to "plug and play".

Parametry zawieszenia zostały zmodyfikowane tak, aby lepiej sprawdzały się w dłuższym, ale niższym aucie. Koreańczycy twierdzą, że wspomniana skrzynia e-Shift również zostanie poprawiona. Tak samo jak dźwięki, które samochód wydaje. Jakie czasy, taki tuning i poprawki.

A propos tuningu. W rozmowie z Car Magazine, Simon Loasby, szef Hyundai Design Center, obiecał że Ioniq 6 N będzie miał kilka tuningowych pakietów do dokupienia. Oprócz widocznego na zajawkach stałego spoilera pojawi się też drugi, opcjonalny.

Ioniq 6 N

Zmieni się też nadwozie. O ile w przypadku 5 N poszerzenia to w większości dokładki, to w przypadku sedana projektanci dostali możliwość zaprojektowania pełnego "widebody", z szerszymi błotnikami i nowymi progami.

W środku dostaniemy nowy kokpit, bazujący na tym z odświeżonej "szóstki'. Oprócz tego pojawi się oczywiście sportowa kierownica z dodatkowymi przyciskami, łopatkami "zmiany biegów" oraz lepszym trzymaniem. Fotele również ustąpią miejsca kubełkowym fotelom, wykończonym pewnie alcanatrą z czerwonymi i niebieskimi przeszyciami, w barwach sportowej dywizji Hyundaia.

Z wypowiedzi Loasby'ego wynika, że wykorzystano doświadczenie przy Ioniqu 5 N, aby 6 N mógł być jeszcze lepszy. Wszyscy wiemy, że to udawany samochód, ale mimo wszystko dostarcza sporo radości. Liczymy więc, że nowy model będzie w tym jeszcze lepszy. I bardziej angażujący.

źródło: Car Magazine