Peugeot, Hyundai i Land Rover w jednym. Jetour Traveller Stargazer to dowód na to, że chińskie kopiowanie trzyma się mocno
Wygląda jak Land Rover. Nazywa się jak Hyundai i Peugeot. Do tego ma mnóstwo offroadowych gadżetów. To nowy Jetour Traveller Stargazer, wprost z Chin.
Peugeot Traveller jest Wam dobrze znany. Hyundai Stargazer gościł na naszych łamach. A Jetour Traveller Stargazer? Proszę bardzo oto on. Nie regulujcie odbiorników, to naprawdę nie jest restomod na bazie Land Rovera Defendera. I to nie tego aktualnego.
Spodziewałem się, że chińskie "inspiracje" europejskimi modelami to już przeszłość i koncerny nauczyły się już projektować może i czasem nijakie, czasem dziwne, ale przede wszystkim nie skopiowane konstrukcje. Jak widać nie do końca. Ale przyjrzyjmy się temu "Defenderowi"
Jetour Traveller Stargazer w pełnym rynsztunku prezentuje się bojowo
Gdyby nie wyraźnie skopiowana linia boczna, tył i detale, nie można byłoby powiedzieć, że Jetour wygląda źle. Mocno zarysowane nadkola, bojowe zderzaki z dodatkowymi osłonami, kanciaste lampy i felgi stylizowane na wyczynowe tworzą ciekawy efekt. Do tego mamy oczywiście bagażnik dachowy i drabinkę, a także kilka dodatkowych schowków na zewnątrz. Tylne lampy osłonięto kratką, jakby Jetour miał od razu brać udział w jakiejś niebezpiecznej ekspedycji. Trochę to wygląda, jakby jakiś miłośnik wypraw kliknął "wszystko" w katalogu z akcesoriami. Łącznie z dodatkowym oświetleniem między reflektorami.
I trochę tak jest. Tak naprawdę za samochód odpowiada JMK - Jetour Makers Kingdom, czyli submarka odpowiadająca za właśnie przebudowy pojazdów Jetour. Bazą jest tu właśnie Jetour Traveller. Stargazer jest limitowany do 3000 sztuk i będzie dostępny wyłącznie na tamtejszym rynku. Jest to o tyle ciekawe, że w bezpośrednim tłumaczeniu samochód wcale nie nazywa się Stargazer, a raczej Dragon Wing Edition.
Choć w samochodzie zamontowano 20-calowe felgi z terenowymi oponami, nie ma ani słowa na temat zmian w zawieszeniu. Zostało więc prawdopodobnie seryjne. Podobnie jak silnik. Jetoura napędza dwulitrowa benzyna z doładowaniem, dysponująca 254 KM i 390 Nm. Napęd jest oczywiście na cztery koła, a skrzynia to siedmiobiegowa "dwusprzęgłówka".
Dopłata do limitowanej edycji to 39 900 RMB, czyli około 23 tys. PLN. W sumie, taki limitowany Land Rover z nazwą Peugeota i Hyundaia kosztuje niecałe 125 000 zł. Całkiem ciekawa cena.