Krótki pickup, to praktyczny pickup. Toyota Hilux Champ Super SWB ma być najlepsza

Na Hiluxa Champ wciąż nie możemy doczekać się w Europie. A właśnie debiutuje najdroższa i najkrótsza wersja. Toyota Hilux Champ Super SWB ma być najpraktyczniejsza.

Toyota Hilux Champ to prześmieszny, nieduży pickup oferowany w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Wygląda dobrze, jest tani i praktyczny i w takiej Tajlandii zdobył prawdziwą popularność. M.in. ściga się w tamtejszych wyścigach pickupów. A Japończycy właśnie wypuścili nową odmianę. Jest najdroższa w gamie. A jednocześnie najkrótsza. Toyota Hilux Champ Super SWB ma być praktycznym autem do dowozów w miastach.

Toyota Hilux Champ Super SWB to zwrotność

To przyświecało inżynierom tworzącym nową odmianę dostawczej Toyoty. W azjatyckich miastach nie ma dużo miejsca. Dlatego sprawdzają się tam niewielkie, praktyczne auta dostawcze. W miejscach takich jak Tajlandia, gdzie pickup jest bardzo ważnym narzędziem pracy, potrzebne było auto, które poradzi sobie zarówno na gorszych drogach, jak i w ciasnych uliczkach. Dlatego Hilux Champ został skrócony.

Nowa odmiana ma 4 520 mm długości i rozstaw osi 2 580 mm, czyli mniej niż przeciętne auto kompaktowe. Do tego Toyota Hilux Champ Super SWB jest aż o 45 cm krótsza od odmiany SWB oraz 78 cm od wersji z długim rozstawem osi.

Toyota Hilux Champ Super SWB

To pozwoliło na znacznie ograniczenie promienia skrętu. Najdłuższy "Champ" ma 5,4 metra, krótszy 4,9 metra (też świetny wynik), a prezentowany tutaj zaledwie 4,7 metra. Średnica zawracania na poziomie 9,4 metra? W pickupie? To mniej niż w Toyocie Yaris.

Oczywiście, superkrótka Toyota dostępna jest wyłącznie jako Single Cab, z dwoma miejscami. Ale udało się stworzyć naprawdę praktyczną skrzynię ładunkową. Niewielkie wymiary kabiny powodują, że samochód ma pakę o długości blisko 1,9 metra (1867 mm). To więcej niż ma np. Isuzu D-Max w wersji "półtorej kabiny".

Samochód oferowany jest za to tylko w jednej wersji wyposażenia. "Attractive Package" oferuje światła LED, czarne wstawki na nadwoziu, niemalowany zderzak oraz czternastocalowe, czarne stalówki. Wygląda idealnie!

W środku też prostota. Czarna tapicerka z pomarańczowymi akcentami, elektrycznie sterowane lusterka i szyby, klimatyzacja i port USB-C. Bez wielkich multimediów.

Spora cena praktyczności

Tajlandia to dziwny kraj. Okazuje się, że Toyota Hilux Champ Super SWB jest najdroższy w gamie. Najtańsza jest wersja... LWB. Króciutki pickup wyceniony jest na minimum 615 000 ฿, czyli niecałe 70 000 zł.

Wszystkie Champy mają pod maską diesla 2.4 o mocy 150 KM. Na takie małe auta, to wystarczająca moc.