Maybach: Reaktywacja. Tym razem się uda(ło)?
Gdy kilkanaście lat temu Mercedes przywracał markę Maybach, nie wszystko poszło dobrze. Tym razem sytuacja wygląda zgoła inaczej - spodziewajmy się nowośći.
Gdy debiutował Maybach 57 i 62, zarzucano mu między innymi, że jest osobnym produktem, ale zbyt podobnym do klasy S. I ten produkt, choć pojawiał się dość regularnie na ulicach (jak na tę cenę) nie był sukcesem. Tymczasem wprowadzony kilka lat temu Maybach, będący lepiej wyposażonym Mercedesem... "zażarł" na rynku i wygląda na to, że rozgościł się na dobre.
Na rynek właśnie wchodzi Mercedes-Maybach GLS 600. Widzieliśmy go, i robi naprawdę dobre wrażenie. A do tego ponoć świetnie się sprzedaje. Ola Kallenius, CEO Daimlera, odpowiada krótko "Tak", na pytanie o wydzielenie submarki z Mercedesa. Oczywiście będzie to na podobnej zasadzie co wydzielone AMG. Ale Pan Prezes twierdzi, że przyjęcie na rynku jest świetne, a marka Maybach ma bardzo duży potencjał.
Ponieważ jednak jest to topowy produkt w gamie, nie spodziewajmy się na ten moment Maybachów poniżej klasy S, czy GLS. Natomiast w planach są samochody produkowane w krótkich seriach. Spodziewam się, że pierwszy padnie "ofiarą" Maybacha model EQS. Rozbudowanie gamy o superluksusową elektryczną limuzynę będzie rynkowo dobrym posunięciem. Bogaci Chińczycy rzucą się na to jak na pierożki na parze.
Jeśli jednak mówimy o "modelach" o niskiej skali produkcji, to co będzie dalej. Może specjalne edycje np. klasy G? Może jakiś samodzielny "halo car" ?