Bestsellerowy superhatch Mercedesa żegna się z rynkiem. Następca będzie już elektryczny
O tym aucie można mieć różne opinie, ale jedno jest pewne - jego osiągi i właściwości jezdne są naprawdę imponujące. To ostatni dzwonek, aby z nich skorzystać - Mercedes-AMG CLA 45 S przechodzi na emeryturę, a jego następca nie będzie już warczeć.
- Mercedes-AMG CLA 45 S znika z rynku, aby zrobić miejsce dla następcy
- Kolejna generacja tego samochodu będzie już w pełni elektryczna
- Limitowana wersja "Last Edition" trafi tylko na wybrane rynki
Choć nigdy nie byłem wielkim fanem tego auta, to jednego mu nie odmówię - jest naprawdę imponującą konstrukcją. Mercedes-AMG CLA 45 S oferuje abstrakcyjne osiągi i świetne właściwości jezdne. Jeśli cenicie sobie te cechy i chcecie mieć 422 KM pod prawą nogą w aucie o kompaktowych wymiarach, to jest to ostatni moment na seplenienie marzeń.
Ten model znika z rynku i pozostawi po sobie dużą lukę. Wszystko wskazuje na to, że następca będzie już w pełni elektryczny, tylko i wyłącznie. W Europie dostępne są jeszcze standardowe wersje CLA we flagowym wydaniu, natomiast w USA debiutuje wersja "Last Edition", którą nieco podkręcono wizualnie.
"Ostatni" Mercedes-AMG CLA 45 S nawiązuje do wersji First Edition sprzed lat. Ma dużo pomarańczowych wstawek
Niemiecka marka postawiła na kombinację lakieru Mountain Grey Magno i pomarańczowych detali. Na drzwiach pojawiła się też okleina 45S, która dobitnie sygnalizuje innym z jakim autem mamy do czynienia.
W standardzie jest też pakiet AMG Night Plus i AMG Aerodynamics Plus. Wnętrze także "przyprawiono" pomarańczowymi detalami, aby zachować spójność ze zmianami w kolorystyce nadwozia. Swoją drogą: wersja Last Edition trafi na drogi zarówno w wersji sedan, jak i Shooting Brake.
Przyszłość CLA AMG jest bardzo "elektryczna"
Nowy model przechodzi już intensywne testy, a część osób miała okazję zobaczyć go z bliska na tajnym pokazie w Rzymie, podczas premiery nowego CLA. Wszystko wskazuje na to, że kolejna generacja tego auta odda w ręce kierowcy ponad 500 KM, ale będzie też zdecydowanie cięższa.
Trudno powiedzieć, czy elektryczne AMG z tej półki będzie autem, którego chcą klienci. Mercedes zaliczył już solidną przewrotkę z nową Klasą C AMG, która miała być rewolucją. Cóż, mało kto odnalazł w sobie odkrywcę, gdyż sprzedaż jest dramatycznie słaba, a Niemcy szykują nowy wariant z silnikiem sześciocylindrowym.
Czy podobnie będzie z CLA w wydaniu AMG? Wcale mnie to nie zdziwi. Moim zdaniem strategia marki ze Stuttgartu zdaje się być ostatnimi czasy bardzo chaotyczna i niekiedy zbyt progresywna.