Mercedes GLB 2026 to gwiazda z kantami. Elektryk i hybryda, 7 miejsc
Mercedes GLB 2026 wjeżdża oficjalnie na rynek. Oferuje nawet 7 miejsc, ma bardzo wydajny napęd i posiada wiele rozwiązań z najwyższej półki.
- Nowy Mercedes GLB debiutuje na rynku
- Będzie dostępny zarówno z napędem elektrycznym, jak i z silnikami spalinowymi
- Jest nieco większy od poprzednika
- Najwydajniejsza wersja na prąd zapewnia ponad 630 km zasięgu
Jeszcze dwa-trzy lata temu w Stuttgarcie panowało przekonanie, że najmniejsze modele nie będą aż tak ważne dla strategii marki. Niemcy skupili się na najdroższych samochodach, chcąc jeszcze bardziej "podnieść prestiż" gwiazdy na masce. Szybko jednak okazało się, że te najtańsze modele to konie pociągowe. Mercedes CLA miał być punktem wejścia do gamy, ale obok niego w przyszłości ma znowu zaparkować nowa Klasa A. Z kolei Mercedes GLB 2026 oferuje rozwiązania z czterodrzwiowego "coupe" w praktyczniejszym wydaniu.
Tutaj akurat odrobiono lekcje. Zachowano najlepsze elementy poprzednika, ale dopracowano to, co krytykowano. Do tego klienci dostaną tutaj "dwa serca". W poprzedniku rozdzielono je pomiędzy modelami (GLB i EQB), tutaj już takich różnic nie uświadczycie.
Mercedes GLB 2026 dalej jest "kanciasty". Ma nietypowy tył
Niemiecki producent nie eksperymentował przesadnio z designem tego samochodu. Dopasowano go do nowego CLA, ale pozostawiono też to, co klienci sobie cenili. Bryła i linia boczna przywodzą więc na myśl poprzednika, który dobrze przyjął się na rynku.
Pas przedni nawiązuje do Mercedesa CLA, ale jest bardziej kanciasty. Nowy grill ze zdobieniami (ma aż 94 gwiazdy!) wygląda zaskakująco dobrze - nawet lepiej, niż we wspomnianym modelu. Ciekawostką jest też pas tylny, w którym postawiono na wąską listwę LED z dłuższymi elementami na krawędziach. Według stylistów jest to nawiązanie do studyjnego modelu EQXX.
Kabina to żadna niespodzianka. Witajcie w świecie ekranów
Mercedes lubi wielkie wyświetlacze i nie boi się z nich korzystać. W przypadku GLB, tak jak i w CLA, mamy dwa lub trzy (w zależności od konfiguracji) ekrany. Ten ostatni to kalka głównego ekranu, ma 14 cali, ale pojawia się on po stronie pasażera.
Obecność tych sporych wyświetlaczy automatycznie definiuje wygląd deski rozdzielczej. Ta jest w zasadzie taka sama, jak w CLA. Otoczono ją jednak znacznie większą przestrzenią.
| Długość | Wysokość | Szerokość | Rozstaw osi |
| 4,73 metra | 1,68 metra | 1,86 metra | 2,89 metra |
Wszystko to za sprawą wyraźnie powiększonych wymiarów, w tym solidnego rozstawu osi. Dzięki zwiększeniu odległości, która dzieli osie, udało się uzyskać dużo więcej miejsca w drugim i trzecim rzędzie.
Nowe siedziska w drugim rzędzie są szersze, a kanapę można regulować w zakresie 14 cm (przód-tył). Dzięki temu wygospodarowano też więcej miejsca dla osób, które podróżują na składanych fotelach w bagażniku. Te są opcjonalne - ich brak przekłada się na znacznie większy kufer.
Mercedes GLB w konfiguracji 5-osobowej oferuje 540 litrów przestrzeni ładunkowej. W 7-osobowej wersji ta wartość spada do 480 litrów. Dodatkowo z przodu mamy schowek, tak zwany "frunk". Jest on oczywiście dostępny tylko w wersji elektrycznej. Przy wariancie tylnonapędowym oferuje 127 litrów pojemności, w wersji z dwoma silnikami (AWD) jego rozmiar spada do 88 litrów.
Mercedes GLB 2026: akumulator 85 kWh, do 354 KM, 633 km zasięgu w najwydajniejszej wersji
Póki co nowy SUV Mercedesa debiutuje w elektrycznym wydaniu. Tu jednak Niemcy kropki nie stawiają, gdyż ofertę uzupełni model benzynowy (z napędem hybrydowym).
Na tę chwilę w ofercie niemieckiej marki dostępna będzie wersja z akumulatorem o pojemności 85 kWh. Zastosowano tutaj baterię NMC (niklowo-manganowo-kobaltową), a instalacja 800V zapewnia ekspresowe ładowanie z mocą zbliżającą się do 320 kW. Warto też wspomnieć o ładowaniu prądem przemiennym - tutaj standardowo mowa o mocy 11 kW, ale opcjonalna ładowarka pokładowa podnosi ją do 22 kW.
Podstawowa wersja, GLB 250+, oferuje 272 KM oraz 335 Nm i przekazuje moc na tylne koła. Jej największą zaletą jest zasięg, sięgający 633 km według normy WLTP. Osiągi też nie zawodzą, gdyż setkę na zegarach można zobaczyć po 7,4 sekundy, a prędkość maksymalna to 210 km/h.
Ofertę zamyka Mercedes GLB 350 4MATIC. Tutaj moc wzrasta do 354 KM i 515 Nm, a dodatkowy silnik przy przedniej osi tworzy napęd na cztery koła. Oczywiście oznacza to dużo lepszą trakcję, ale także i solidne osiągi. Sprint do 100 km/h zajmuje 5,5 sekundy. Prędkość maksymalna jest taka sama.
Tu warto dodać, że w wersji z napędem 4MATIC wprowadzono tryb TERRAIN, który ułatwia jazdę poza utwardzonymi szlakami. Nie jest to samochód do pokonywania srogiego błota, ale szutry i śnieg nie powinny stanowić wyzwania.
W przyszłości gamę Mercedesa GLB w elektrycznym wydaniu uzupełni mniejszy akumulator i słabszy silnik. Mowa tutaj o baterii o pojemności 58 kWh (LFP), która połączy się z 224-konnym silnikiem. Tutaj zobaczymy także dużo niższą moc ładowania - osiągającą maksymalnie 200 kW.
Mercedes GLB 2026 z silnikiem spalinowym pojawi się później. Wykorzysta silnik 1.5 M252, zapewni od 136 do 190 KM
Mowa tutaj o nowej jednostce z układem miękkiej hybrydy - będzie to jedyna spalinowa wersja w ofercie. Ta konstrukcja ma cechować się niskim zużyciem paliwa i doskonałą dynamiką. Dostępna będzie z napędem na przednie koła (w przeciwieństwie do elektryka) i w wersji 4MATIC.


