MINI John Cooper Works Electric, czyli nadchodzi hothatch na prąd
Pierwszy elektryczny hothatch w drodze. MINI John Cooper Works Electric jest już niemal gotowe i niebawem trafi na rynek. Zobaczcie jak wygląda!
Hothatche na prąd w masowym wydaniu to kwestia czasu. Wszyscy producenci są świadomi tego, że klienci będą chcieli bawić się ich autami na prąd. MINI John Cooper Works Electric przetrze szlaki w tym segmencie - i zapowiada się bardzo ciekawie!
Efektowne MINI John Cooper Works Electric może być największym zaskoczeniem najbliższych miesięcy.
MINI John Cooper Works Electric - ten "cichy" kuzyn modelu GP
Choć oficjalna nazwa nie ma członu GP, to jednak niemal pewne jest to, że właśnie na tym limitowanym modelu będzie bazować pierwszy elektryczny hothatch MINI. Spodziewamy się więc limitowanej serii, na pewno mniejszej niż 3000 sztuk spalinowego GP.
Brytyjsko-niemiecka marka nie ujawnia żadnych szczegółów. Nie wiemy więc ile koni mechanicznych znajdzie się pod maską gdzieś tam i jaki będzie zasięg tego auta. Nie można spodziewać się jednak szalonych wyników. Seryjne elektryczne MINI Cooper S E zapewnia nieco ponad 200 kilometrów zasięgu dzięki baterii o pojemności 32,6 kWh.
Według różnych źródeł sprint do setki powinien zajmować tutaj nie więcej niż 6 sekund, a prędkość maksymalna przekroczy 200 km/h. MINI intensywnie testuje swój nowy samochód na wielu torach wyścigowych, w tym na Nurburgringu. Można więc liczyć na to, że właściwości jezdne będą tutaj bardzo imponujące.
To pokaz możliwości
Droga do elektrycznych hothatchy jest jeszcze długa. Dopiero przy wykorzystaniu platformy opracowanej pod kątem aut elektrycznych będzie można uzyskać idealny kompromis pomiędzy osiągami, zasięgiem i właściwościami jezdnymi. Taką drogą podąża między innymi Volkswagen - zarówno ID.3 jak i jej bliźniak, SEAT El-Born, zyskają sportowe wersje. W przypadku tego pierwszego modelu pojawi się dopisek R, zaś drugi będzie sprzedawany pod marką Cupra.