Nowe Audi Q3 ma być bestsellerem tej marki. Sprawdziłem czy nie rozczaruje. Test samochodu
Być może o tym nie wiecie, ale to Audi Q3 napędza sprzedaż tej marki. Nowa generacja kompaktowego crossovera dostała wiele rozwiązań z najwyższej półki, wywodzących się w prostej linii z droższych modeli. Czy łącząc to z nowym designem stworzono przepis na sukces?
Kompaktowe samochody z metką premium są dla większości producentów bardzo ważne, ale i w pewnym sensie bardzo trudne. Klienci je uwielbiają, gdyż łączą dobre wyposażenie, ciekawy wygląd i technologie z wyższej półki. Dla marek są jednak dużym wyzwaniem, gdyż o ile wyniki sprzedaży z reguły nie rozczarowują, o tyle marże są tutaj znacznie niższe. Mimo to każdy kluczowy gracz na rynku ma w swojej ofercie crossovery właśnie z klasy pojazdów kompaktowych. Nowe Audi Q3 i Audi Q3 Sportback mają być odpowiedzią na BMW X1 i X2, a także na nadchodzącego Mercedesa GLA.
Kliknij tutaj, aby obejrzeć mój wideotest nowego Q3 - YouTube
W Ingolstadt połączono dwie receptury na ten samochód. Z poprzednika pozostawiono to, co sprawdzało się najlepiej - czyli pewne cechy wizualne, a także platformę. Z kolei nowością w tym koktajlu są rozwiązania, które przeniesiono wprost z droższych samochodów. Pod maską pojawiły się także unowocześnione jednostki napędowe, aczkolwiek te, ku uciesze wielu osób, wciąż są przede wszystkim spalinowe.
Audi Q3 2025 cierpi na przypadłość trapiącą wiele nowych samochodów. Na żywo wygląda dużo lepiej, niż na zdjęciach
Nie będę ukrywać - gdy zobaczyłem po raz pierwszy zdjęcia Q3 trzeciej generacji, byłem mocno rozczarowany. Projekt Audi zdawał się być masywny, ciężki i mało atrakcyjny. To samo tyczyło się Sportbacka, który nie przyciągał tym garbatym tyłem. Tymczasem okazuje się, że fotografowie marki (tudzież graficy, wykonujący w pełni wirtualne rendery) po prostu się nie popisali.
Mogę z czystym sumieniem napisać, że na żywo Audi Q3 wygląda naprawdę dobrze. Pokuszę się nawet o kontrowersyjne stwierdzenie - to najlepiej wyglądający nowy crossover tej marki. Dzięki mieszance cech wizualnych z A6 E-Tron i spalinowego A6 stworzono zaskakująco przyjemny, kompletny i przede wszystkim spójny projekt.
Nawet ten „felerny” Sportback, który na zdjęciach prasowych wyglądał dziwnie, w rzeczywistości jest bardzo przyjemny dla oka. Powiem więcej, w dużej mierze przywodzi na myśl poprzednika, a różnicą jest przede wszystkim brak wyrazistego przetłoczenia na pokrywie bagażnika.
Wymiary tego samochodu w zasadzie się nie zmieniły
Audi podkreśla, że nowe Q3 jest dłuższe o 3 centymetry od poprzednika, aczkolwiek ta różnica wygląda głównie z designu zderzaków. Rozstaw osi pozostał na tym samym poziomie. Wbrew pozorom zachowanie gabarytów nie oznacza, że wnętrze nie jest nieco bardziej przestronne (a w zasadzie bardziej przemyślane). Nim jednak przejdę do przestrzeni skupię się na kokpicie i przestrzeni „pracy” kierowcy.
Tutaj Audi wykorzystało koncepcję z innych nowych modeli. Mamy więc charakterystyczny zakrzywiony zestaw ekranów, łączący zegary i multimedia. Na konsoli centralnej ulokowano garść fizycznych przycisków, a z tunelu środkowego usunięto wybierak skrzyni biegów. Dzięki temu powieszono uchwyty na napoje i dodano pojemniejszy schowek z ładowarką indukcyjną.
Wróćmy jednak do ekranów. Choć te przypominają rozwiązanie z Audi A5 czy A6, to w praktyce różnią się jednym elementem - samymi wskaźnikami. Nie wiem, czy jest to poszukiwanie oszczędności, czy po prostu głupia decyzja, ale Q3 ma znacznie mniejszy ekran zegarów. Nad nim rozpościera się więc potężna plastikowa czarna ramka, która nie ma żadnego zastosowania. Być może ktoś przyklei tam sobie żółtą karteczkę z listą zakupów - to chyba jedyna opcja, aby wykorzystać tę przestrzeń.
Zegary i multimedia korzystają z nowego oprogramowania, które ma zupełnie inną szatę graficzną. Czerń ustąpiła tutaj stalowej szarości, która ma być wyróżnikiem nadchodzących modeli marki. Wskaźniki niestety oferują ograniczone możliwości indywidualizacji obrazu, a do tego cyfrowy prędkościomierz czasami chowa się za ramką przełączników za kierownicą. Wszystko uzależnione jest tutaj od ustawienia samej kierownicy pod kątem wysokości.
Muszę też wspomnieć o tych nowych przełącznikach kierunkowskazów i wycieraczek
Pisałem już o tym w osobnym tekście, ale teraz wreszcie mogłem sprawdzić je w praktyce. W skrócie: Audi postanowiło na nowo wymyślić klasyczne dźwigienki. Kierunkowskazy obsługuje duży prostokątny element, który standardowo trzeba „unieść” lub nacisnąć, aby włączyć odpowiednio prawy lub lewy kierunkowskaz. Okrągłe pokrętło obsługuje wycieraczki, a dwa przyciski odpowiadają za spryskiwacz przedniej szyby i sterowanie tylną wycieraczką.
Jak ten moduł sprawdza się w praktyce? Mam do niego tylko jedno zastrzeżenie. Przez to, że cały „przełącznik” jest nieco dłuższy, niż klasyczna dźwigienka, palec trzeba podnieść wyżej lub opuścić nieco niżej, aby włączyć kierunkowskaz. Wymaga to chwili przyzwyczajenia, ale potem staje się naturalne. Tutaj więc wielkich zastrzeżeń nie mam.
Porozmawiajmy o jakości materiałów
To nie była najmocniejsza strona poprzedniego Audi Q3. W wielu miejscach twarde plastiki wyglądały po prostu tanio. Wiedząc, że marka z Ingolstadt ostatnio nieco pogubiła się w tej kwestii, miałem pewne obawy co do kokpitu Q3. Na szczęście ten projekt zatwierdzono już po A6, A5 czy Q5, więc udało się wyciągnąć pewne wnioski.
Po pierwsze, zredukowano liczbę elementów wykończonych plastikiem piano black. To tworzywo wciąż znajdziemy na konsoli środkowej, ale jest to jednak wyraźnie mniej. Po drugie, materiały lepiej ze sobą korespondują i są naprawdę dobre. Drzwi pokryto miękkim winylem i materiałem, podobnie jak i deskę rozdzielczą. Na liście dekorów są aluminiowe panele (tak, z prawdziwego aluminium, a nie plastiku). Jest to więc duży plus względem poprzednika. Co więcej, ten miękki winyl trafił też na tylne drzwi, co również stanowi pewną poprawę.
Przestrzeni w tym samochodzie nie brakuje. Fotele także nie rozczarowują
Nowością w Audi Q3 jest przesuwana tylna kanapa. W standardowym ustawieniu mamy więc sporo przestrzeni na nogi, a sama pozycja jest tutaj komfortowa. Mając 185 cm wzrostu siadam sam za sobą, mając zapas miejsca. W wersji Sportback można nieco narzekać na przestrzeń nad głową, ale to jest już urok designu tego samochodu. Standardowy SUV ma tutaj przewagę.
Przesuwana kanapa pozwala ograniczyć przestrzeń na tylnej kanapie celem powiększenia bagażnika. Dostajemy więc od 488 litrów w podstawowym ustawieniu do 577 litrów po przesunięciu kanapy w stronę przednich foteli. Przestrzeń bagażowa jest ustawna, aczkolwiek w wersji Sportback nie zapakujemy się powyżej połowy linii kufra. Tutaj znowu winna jest stylizacja nadwozia.
Do jazd testowych, z pełną premedytacją, wybrałem najpierw „skromniejszy” egzemplarz, z prostymi fotelami bez elektrycznej regulacji i bez wysuwanego podparcia pod udami. Są one zadziwiająco wygodne i naprawdę dobrze sprawdzają się w dłuższych trasach. Pokonałem w nich ponad 250 kilometrów i nie mogłem narzekać na komfort.
Audi Q3 dostało silnik 1.5 TFSI z miękką hybrydą. To najważniejsza wersja w gamie
Właśnie taki wariant trafił w moje ręce podczas pierwszego dnia jazd testowych. Silnik 1.5 TFSI z miękką hybrydą nie jest nowością w portfolio Audi, aczkolwiek w poprzednim Q3 nie zagościł w ofercie. Oferuje on 150 KM i 250 Nm trafiających na przednie koła. Mocy jest „w punkt” - nie będzie to pocisk na kołach, ale też nie można narzekać na brak dynamiki. Setka pojawia się na zegarach w 9 sekund, a prędkość maksymalna sięga 200 km/h. Do codziennej jazdy więcej nie potrzeba.
Najważniejsze jest jednak to, że zużycie paliwa można określić jako „bardzo niskie”. Przy płynnej jeździe bocznymi drogami utrzymywałem wynik na poziomie 5,5 litra, zaś po przejechaniu 120 kilometrów autostradami średnia podskoczyła do 7,2 litra przy prędkościach 120-140 km/h.
Dla porównania drugiego dnia przesiadłem się do samochodu z 2-litrową benzyną, generującą 265 KM. Tutaj dostajemy też napęd quattro, który doceni część klientów. Oczywiście osiągi są dużo lepsze, a samochód dużo bardziej zachęca do szybszej jazdy. Każdy znajdzie więc coś dla siebie - w zależności od upodobań i od zasobności portfela.
Pozostając jeszcze przy silnikach, muszę wspomnieć o dwóch jednostkach. W gamie jest też hybryda plug-in, która generuje 272 KM. Audi chce mocno podbić wyniki sprzedaży PHEV-a, ze względu na nowe normy. Tutaj jednak problemem jest bardzo wysoka cena, aczkolwiek osiągi i zasięg na prądzie (100 km) mogą skusić część osób.
W ofercie pozostaje też diesel - 2.0 TDI. Ten jednak będzie rarytasem, gdyż już w poprzedniku po taki silnik sięgało w Polsce raptem 2% klientów. 150-konna jednostka sprawdzi się w momencie, w którym oczekujecie niskiego zużycia paliwa w trasie.
Jak jeździ nowe Audi Q3 2025?
Tu przeżyłem miłe zaskoczenie. Jazdy zacząłem od wersji ze standardowym zawieszeniem i moim zdaniem jest ono… najlepszym wyborem do tego samochodu. Zapewnia doskonały kompromis pomiędzy sztywnością, komfortem i precyzją prowadzenia. W zakrętach nie rozczarowuje, ale jednocześnie nie przeraża miękkością. Układ kierowniczy ma teraz dużo krótsze przełożenie, co sprawdza się zarówno podczas manewrowania, jak i podczas szybszej jazdy.
Wariant z DCC oczywiście zapewnia więcej możliwości, ale niestety to zawieszenie wciąż lubi sobie delikatnie „pohuczeć”. Charakterystyczny stłumiony odgłos „pukania” jest domeną konstrukcji DCC+, z którą Niemcy jeszcze się w pełni nie uporali.
Audi Q3 cieszy także wyciszeniem kabiny. Przy prędkościach autostradowych jest naprawdę komfortowo w środku, zarówno w wersji 1.5 TFSI, jak i 2.0 TFSI. Słabsza jednostka daje o sobie znać jedynie w momencie, w którym dociskacie gaz do podłogi.
Na pokładzie nowego Audi Q3 debiutuje wiele rozwiązań, które wywodzą się z… A8
Nowością są chociażby światła Digital LED Matrix. Nie tylko świetnie doświetlają zakręty (matryca na jedną lampę ma po 25 600 mikodiod), ale także tworzą „dywan świetlny” i przekazują informacje np. o najeżdżaniu na linię.
Adaptacyjny tempomat działa dużo płynniej, a kamera lepiej radzi sobie z czytaniem znaków drogowych (choć czasami niestety rozpoznaje ograniczenia znajdujące się na… tyłach naczep). W miękkiej hybrydzie sprawnie funkcjonuje także system rekuperacji energii, który na bazie radaru lekko hamuje samochód.
Ile kosztuje nowa generacja Q3?
Tutaj niestety „tanio już było”. Bazowa wersja SUV startuje od 188 900 złotych, zaś Sportback kosztuje wyjściowo 196 800 złotych. Niebieski egzemplarz ze zdjęć, w kolorze Malpelo, wyposażony „w punkt”, to wydatek na poziomie 235 500 złotych. Pojawiający się na końcu galerii klasyczny SUV w nowym odcieniu Sage Green wyceniony jest na blisko 300 000 złotych.
Ciekawostka: dorzucając wszystkie możliwe opcje do Sportbacka i wybierając silnik 2.0 TFSI podniesiecie cenę do poziomu… 370 000 złotych. Prawda jest jednak taka, że co najmniej 80% klientów będzie finansować ten samochód poprzez leasing lub najem. Wówczas liczy się rata, a tu do akcji wkroczy dobra wartość rezydualna Audi.
Audi Q3 2025 - moja opinia
Nie miałem wielkich oczekiwań wobec nowego Q3, ale naprawdę miło zaskoczyłem się tym samochodem. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jest to jeden z najlepszych nowych modeli marki, jeśli nie najlepszy. Nazwałbym go po prostu „uczciwym SUV-em”. Oferuje to, czego oczekuje się od takiego samochodu i nie ma elementów, które byłyby wielkim rozczarowaniem. A to jest coś, co w 2025 roku wcale nie należy do oczywistych rzeczy.


