Taki Patrol, tylko dla Amerykanów. Nowy Nissan Armada ma rozpieszczać wyposażeniem
Równolegle w Nissanem Patrolem zadebiutował nowy Nissan Armada. Ten będzie skierowany do klienta amerykańskiego i znacznie bardziej luksusowy niż kultowy Patrol.
W gamie dużych SUV-ów japońskiego koncernu zrobiło się ciasno. Pomiędzy Patrolem a najnowszym Infiniti QX80 plasuje się nowy Nissan Armada. Z tym pierwszym pewnie można go pomylić, choć więcej wspólnego będzie miał z tym drugim. I podobnie jak Infiniti, dostępny będzie w USA.
Nowy Nissan Armada to doładowane V6 i dużo wyposażenia. W tym to terenowe
W przeciwieństwie do Patrola, w którym możecie wybierać spośród dwóch źródeł napędu, nowy Nissan Armada dostępny będzie tylko z jednym silnikiem. Amerykanie dostaną podwójnie doładowane V6 o pojemności 3,5 litra i mocy 431 KM. Moment obrotowy? 700 Nm. Do tego dziewięciostopniowy "automat" i stały napęd na cztery koła. Nic dodać, nic ująć.
Ciekawostką jest linia wyposażenia Pro-4X. Wyróżniać się będzie dwudziestocalowymi oponami AT, adaptacyjnym zawieszeniem pneumatycznym z dodatkowymi trybami, metalową osłoną pod silnikiem oraz elektronicznie sterowaną blokadą tylnego mechanizmu różnicowego. To nowość dla klientów zza oceanu, bo do tej pory tylny dyfer dało się zablokować wyłącznie w "arabskich" Patrolach. Nissan Armada Pro-4X będzie mógł mieć znacznie większy prześwit. Wspomniane wyżej zawieszenie będzie w stanie podnieść auto aż o 53 mm bardziej niż w standardowych odmianach. Dzięki temu kąt natarcia będzie wynosił 33,9 stopnia, rampowy - 25,3 stopnia, a zejścia 24,3 stopnie.
Poza tym samochody są niemalże identyczne, z tymi samymi zmianami w sztywności nadwozia oraz możliwością pociągnięcia naprawdę potężnej przyczepy o masie 3850 kg.
Dużo gadżetów dla wygody i bezpieczeństwa
Nowa Armada dostanie też wersję Platinum Reserve. To "druga strona" gamy od Pro-4X. Tutaj dostaniemy chromowane wstawki, ekskluzywne 22-calowe fali, adaptacyjne zawieszenie nastawione na komfort, a także wyświetlacz typu HUD oraz fotele z masażem dla kierowcy i pasażera.
Każda Armada będzie za to miała sporo wyposażenia z zakresu bezpieczeństwa. Nowością jest m.in. przednia kamera o kącie widzenia 170 stopni, która w trybach terenowych zmienia się w "niewidzialną maskę" i pokazuje obraz przed autem. SUV dostanie też najnowszą odmianę systemu Pro Pilot 2.1, która wcześniej pojawiła się w Ariyi oraz Rogue (nasz X-Trail.).
Do wyboru będą dwa rodzaje ekranów. W niższych wersjach dostnaiemy podwójne 12,3" wyświetlacze, podłączone do systemów Google. Obejmować będą asystenta, mapy, a także dostęp do Play Store. Wersje Platinum, Platinum Reserve oraz Pro-4X dostaną większe ekrany - oba będą miały 14,3" przekątnej i dodatkowe funkcje.
Samochód trafi do dealerów Nissana w USA jeszcze w tym roku. Producent nie pochwalił się cennikiem, ale auto ma nie zdrożeć znacznie.