Omoda 3 to jednak Omoda 4. Do tego stała się Urusem za ułamek ceny
Omoda 3 nie wyjedzie jednak na rynek, gdyż... zmieniła nazwę. W salonach pojawi się Omoda 4, której gamę uzupełni wariant Ultra. Nazywajcie go "Urusem za ułamek ceny".
- Omoda 4 będzie najmniejszym crossoverem w gamie tej marki
- W ofercie pojawi się zarówno wersja standardowa, jak i usportowiony model Ultra
- W obydwu przypadkach dostaniemy tylko jeden napęd
Za chińskimi markami trudno jest nadążyć. Jeśli jakiś model nie notuje dobrych wyników, to znika z rynku w ekspresowym tempie. To samo tyczy się tworzonych co chwilę marek. Wystarczy, że zanotują gorszy rok i niemal od razu kończą w śmietniku. Czasami też modele w dość niespodziewany sposób zmieniają swoje nazwy. Na przykład zapowiadana Omoda 3 to już teraz Omoda 4.
A to nie wszystko, gdyż ten nowy crossover dostanie też wariant Ultra. Nazwa i kolorystyka przywodzi na myśl flagowy wariant Xiaomi SU7, aczkolwiek te auta nie mają nic wspólnego ze sobą. Idea jest prosta: Omoda 4 Ultra ma być przystępna cenowo i atrakcyjna wizualnie.
Omoda 4 to bliźniak Jaecoo 5, Chery Tiggo 4 i... Lepasa L4
Cztery samochody, cztery różne nadwozia, jedna konstrukcja kryjąca się pod blachą. Nowy crossover tej marki, mający 4,3 metra długości, wykorzystuje sprawdzone rozwiązania. Opakowano je tutaj jedynie w bardzo radykalnie narysowane nadwozie, pełne ostrych przetłoczeń. To spora zmiana względem dotychczasowego designu Omody. Tutaj jednak pełnej spójności w gamie niestety nie ma, choć ma to swój urok.
Wnętrze także jest zupełnie inaczej zaprojektowane. Postawiono tutaj na koncepcję wnętrza z pionowo ustawionym ekranem multimediów. Z ciekawostek: włącznik silnika ukryto pod czerwoną/żółtą klapką. Kolejne nawiązanie do Lamborghini Urusa? Jak najbardziej.
Pod maską zobaczymy napęd hybrydowy
Ma to być wariant HEV, nie wymagający ładowania z gniazdka. Jego moc to 211 KM, a dużą zaletą ma być niskie zużycie paliwa. Ten sam silnik trafił właśnie do Omody 5, a niebawem pojawi się też w Chery Tiggo 4 i w Jaecoo 5, które trafią lada chwila na rynek.
Chińska marka ekspresowo rozwija swoją gamę i niebawem znajdą się w niej cztery modele - Omoda 4, Omoda 5, Omoda 7 i Omoda 9. Drugi i ostatni są już dostępne, a "siódemka" niedawno zaliczyła swój europejski debiut. W salonach powinniśmy ją zobaczyć w przyszłym roku, potencjalnie w pierwszym kwartale.


