RAM 1500 porzuca V8 na dobre. Wszystko, co mogą Wam dać, to 6 cylindrów w rzędzie
Zapomnijcie na dobre o silniku V8 w tym modelu. RAM 1500 2024 rozstaje się z takim silnikiem na rzecz nowej jednostki Hurricane. Ta będzie jedyną dostępną we wszystkich wariantach popularnego pickupa. A to nie jedyna nowość, która się tutaj pojawiła.
Zmiana podejścia do motoryzacji nie jest wyłącznie europejską rzeczą. Amerykanie też idą w stronę ekologii, choć w zupełnie innym tempie. Niemniej duże, a może wręcz radykalne zmiany, są już widoczne. RAM 1500 2024 po raz pierwszy wystąpi bez silnika V8 pod maską. Takiej jednostki już w ogóle nie uświadczymy w tym modelu.
Jej miejsce zajęła nowa konstrukcja z rodziny Hurricane. Wraz z tym silnikiem debiutuje też szereg zmian, które podnoszą standard podróżowania RAM-em.
RAM 1500 2024 ma już sześć cylindrów w rzędzie - tylko i wyłącznie
Nowa jednostka 3.0 R6 Hurricane staje się fundamentem większości amerykańskich modeli koncernu Stellantis. Zobaczymy ją w Dodge'ach, RAM-ach, Jeepach i potencjalnie w Chryslerze, o ile ten ożyje w jakikolwiek sposób.
Amerykanie podkreślają, że Hurricane to silnik, który stworzono z myślą o wytrzymałości. Na przykład zastosowano tutaj kute korbowody i kuty wał korbowy oraz wzmocnioną aluminiową głowicę. Dzięki temu ciśnienie doładowania może sięgać 2 barów, bez większego zająknięcia. Do tego mamy tutaj podwójne doładowanie.
Dzięki temu bazowa wersja generuje 420 KM, a mocniejsza 540 KM. W ofercie pozostanie także silnik 3.6 V6, aczkolwiek ten będzie oferowany tylko w najtańszych "roboczych" wersjach tego pickupa. Moc na koła przekazuje 8-biegowy automat.
Co ciekawe kupując ten samochód wciąż można wybrać przełożenie tylnego mostu. Do wyboru są trzy wersje: 3,21, 3,55 i 3,92.
Z nowości w kabinie warto wspomnieć o dodatkowym ekranie dla pasażera i o nowym nagłośnieniu
RAM może być samochodem do ciężkiej pracy, zwłaszcza w bazowej wersji, ale topowy wariant oferuje naprawdę dużo luksusu. Znajdziemy tutaj nie tylko świetne wykończenie kabiny, ale też wyposażenie z najwyższej półki. To duży plus dla osób, które chcą ten samochód traktować także jako praktyczną maszynę do codziennej jazdy.
Tutaj wyróżnia się nowa wersja Tungsten, która ma fotele obszyte skórą Natura Plus, 24-kierunkową regulację siedzisk i oparć, nagłośnienie Klipsch Reference Premium z 23-głośnikami i szereg innych dodatków.
Ekran multimediów ma tutaj 14,5 cala, a dodatkowy wyświetlacz pasażera 10,25 cala. Zegary korzystają z ekranu o przekątnej 12,3 cala.
Z oferty znika też RAM 1500 TRX. Jego miejsce zajmie RAM 1500 RHO
Ta zmiana w oznaczeniu nie jest bez znaczenia. TRX wyróżniał się ponad 700-konnym V8 pod maską, które zapewniało mu odlotowe osiągi.
Tymczasem RHO zyska po prostu 540-konną wersję silnika 3.0 R6. Amerykanie dorzucili tutaj głośny wydech i zachowali wyczynowe zawieszenie, ale mocy zdecydowanie ubyło - i to klienci szybko odczują.