Rolls Royce Silent Shadow. Tak będzie nazywał się elektryczny Rolls. Podoba mi się

Do niemieckiego urzędu patentowego wpłynął wniosek od BMW, o rejestrację nazwy "Silent Shadow". Czy to nie idealna nazwa dla elektrycznego Rolls-Royce'a?

Informacje o elektrycznym Rollsie pojawiają się od dawna. CEO marki, Torsten Muller-Otvos, już kilka miesięcy temu wspomniał, że Rolls-Royce przeskoczy etap hybryd (zarówno klasycznych, jak i typu PHEV) i zaprezentuje w pełni elektryczny model. Złożony wniosek nie tylko informuje o tym, że samochód się pojawi, ale również, że będzie to zupełnie osobna linia modelowa - Silent Shadow.

Podoba mi się to. V12 dla chętnych, "elektryk" dla innych. Do tego ta nazwa. Świetnie pasuje zarówno do lekko paranormalnego charakteru nazw z Goodwood, jak i do samych samochodów. Nawet te z benzynowymi silnikami poruszają się niczym "Silent Shadow", mając wspaniałe wyciszenie i pomrukując V12. Silnik elektryczny na pewno nie przeszkodzi - chyba, że tym, którzy poruszają się swoimi Rollsami na długich trasach.

Silent Shadow Rolls-Royce to ideał na długie trasy

Rolls-Royce Silent Shadow będzie miał sporo wspólnego z BMW i7

Z informacji wynika, że nowy elektryczny Rolls-Royce będzie dzielił układ napędowy oraz platformę z nadchodzącym BMW i7. Elektryczna limuzyna z Monachium powinna pojawić się na rynku za około dwa lata, ale już jest w intensywnej fazie testów. Napędzana będzie dwoma silnikami elektrycznymi (po jednym przy każdej osi), dysponującymi łącznie około 540 KM. Bateria będzie miała ponad 100 kWh pojemności, co ma pozwolić na przejechanie około 480 km na jednym ładowaniu.

Taki układ powinien pasować do Rolls-Royce'a. Bardziej martwią mnie informacje o designie. Mówi się, że Silent Shadow będzie korzystał elementów stylistycznych z pokazanego w 2016 roku modelu 103 EX Concept (widoczny na zdjęciu głównym). Poproszę, żeby jednak nie. 103 EX może i jest nowoczesny (żeby nie powiedzieć, ekstremalnie futurystyczny), ale wygląda jak wóz z Cyberpunka i daleko mu do specyficznej elegancji pałacu Blenheim modeli Phantom, Ghost, czy nawet Cullinana.

Biorąc pod uwagę platformę, Silent Shadow będzie linią oferowaną obok Ghosta. Delikatnie odmieniona stylistyka tego ostatniego by w zupełności wystarczyła. Choć ja i tak wziąłbym "Ducha", albo "Zjawę".

Więcej szczegółów powinniśmy poznać pod koniec roku. Mówi się też o "elektrycznym Cullinanie" - korzystającym z technologii BMW iX. Oby nie z jego stylistyki.