Wiatrak powraca! RUF Tribute debiutuje z nowym silnikiem, chłodzonym powietrzem

I to jest powrót do klasyki. RUF Tribute co prawda wygląda jak CTR, ale zasilany jest nowym bokserem, chłodzonym powietrzem. Ekstra!

Niemiecki tuner i konstruktor najwyraźniej ostatnie lata szykował się do Monterey Car Week. Trzy premiery na jednej imprezie? Imponujące. I każda z nich jest fascynująca. Tak jak RUF Tribute, do którego silnik zaprojektował Alois Ruf junior, obecny prezes firmy RUF. W 2023 roku powrót do silnika chłodzonego powietrzem! Czapki z głów!

RUF Tribute z "wiatrakiem" na tylnej osi

Do tej pory za najbardziej kultowe Porsche uchodzą modele z silnikami chłodzonymi powietrzem. Te "garbusy na sterydach" mają niesamowite brzmienie i charakter, który kochają pasjonaci na całym świecie. To właśnie dla nich powstał RUF Tribute.

Zaprojektowany przez syna Aloisa Rufa, również Aloisa, silnik ma oczywiście sześć cylindrów w układzie bokser i pojemność 3,6 litra. Cztery wałki, układ trzech zaworów, aluminiowe głowice, sucha miska olejowa i układ zmiennych faz rozrządu. Technologie zastosowane ponoć po raz pierwszy w silniku chłodzonym powietrzem sugerują, że to prawdziwe dzieło sztuki inżynieryjnej. Dodatkowo ta maszyneria została "dodmuchana" dwiema turbosprężarkami. Jedynym parametrem, który jest znany, jest moc. RUF Tribute osiąga 550 KM. Osiągi? Na pewno świetne.

RUF Tribute

Poza tym, RUF Tribute ma wiele wspólnego z modelem CTR Anniversary. Owszem, jest w kolorze Forest Green zamiast kanarkowożółtego, ale ma kształty bazujące na 911-kach G-Body, tylne skrzydło "ogon wieloryba" i solidne poszerzenia. Na piastach znajdziemy złote, pięcioramienne felgi o klasycznym wzorze, z centralną śrubą mocującą. Tradycyjny i wspaniały ukłon w stronę klasyki.

Wspólna jest także klatka w środku oraz "podwozie". Zawieszenie gwintowane z podwójnymi wahaczami, a także sześcio- i czterotłoczkowe zaciski układu hamulcowego.

RUF Tribute

Choć Tribute jest w zasadzie kolejną wariacją na temat CTR, który z kolei jest hołdem dla Yellowbirda, warto go docenić. Nawet wśród pozostałych premier, czyli CTR3 Evo i R Spyder, może nieco "zginąć". Nie wyróżnia się wyglądem. No chyba, że będzie konkurs brzmienia. Bo wśród premier tegorocznego Monterey Car Week raczej nie usłyszymy innego "wiatraka" w silniku bokser. Zwłaszcza z podwójnym doładowaniem.