Skoda ENYAQ. Tak nazywać się będzie elektryczny SUV tej marki
Skoda ENYAQ. Przyzwyczajcie się do tej nazwy - pojawi się ona na pierwszym elektrycznym SUV-ie tej marki. Zadebiutuje on w tym roku.
To ważny okres dla czeskiej marki. W ubiegłym roku poznaliśmy dwa zelektryfikowane modele i pierwszego miejskiego elektryka Skody, zaś teraz w drodze jest pierwszy SUV na prąd. Znamy już jego nazwę - Skoda ENYAQ.
ENYAQ. Co to znaczy?
ENYAQ zaczerpnięto z irlandzkiego imienia Enya, oznaczającego "źródło życia". To z kolei wywodzi się z irlandzko-celtyckiego słowa Eithne, czyli esencja. Skomplikowane, nieprawdaż?
A ta litera Q na końcu? Ma to być nawiązanie do pozostałych SUV-ów - Kodiaqa, Karoqa i Kamiqa. Wszak porządek w nomenklaturze być musi.
Skoda ENYAQ bazować będzie na platformie MEB, stworzonej z myślą o autach elektrycznych. Samochód ten będzie mocno spokrewniony z nadchodzącym Volkswagenem ID.4, czyli kompaktowym SUV-em. Oznacza to, że swoimi wymiarami ENYAQ powinien mieścić się w granicach 4,5-4,7 metra.
W modelu tym oferowane będą trzy pojemności baterii. Te wynosić będą najprawdopodobniej 58, 77 i ok. 90 kWh. Poza tym dostępne będą dwa warianty mocy - 204 i 302 KM. Zasięg na jednym ładowaniu w topowym wariancie ma przekraczać 500 kilometrów na jednym ładowaniu.
Elektryczna Skoda zapewni także możliwość szybkiego ładowania - najprawdopodobniej z mocą do 150 kW. Samochód ten będzie kolejnym z 10 modeli (zelektryfikowanych lub tylko na prąd), które Czesi zamierzają wprowadzić na rynek do końca 2022 roku. Kolejne auta powinniśmy poznać jeszcze w tym roku, w ramach starannie przygotowywanej ofensywy modelowej.