Szef grupy JLR żegna się z pracą w krytycznym momencie. To on kierował "wielką zmianą"
Po 35 latach pracy w firmie i dwóch latach za jej sterami, Adrian Mardell niespodziewanie przechodzi na emeryturę - w najbardziej krytycznym dla JLR momencie.
To dość paradoksalna sytuacja. Z jednej strony grupa JLR (dawnej znana po prostu jako Jaguar Land Rover, w klasycznej formie zapisu) ma za sobą najlepszy rok w historii. Doskonałe wyniki finansowe udało się uzyskać... nie sprzedając Jaguarów. Z drugiej zaś pierwsze półrocze 2025 r. okazało się być zimnym prysznicem. Powodem są głównie cła nałożone przez administrację Donalda Trumpa, a także niskie zainteresowanie samochodami elektrycznymi.
W tym roku na drogi miał wyjechać elektryczny Range Rover. W ślad za nim idzie model Sport, a później dołączy do nich nowy Velar, który nie będzie już dostępny w spalinowym wydaniu. Jak się okazuje klienci nie są chętni do przesiadki do elektrycznych aut tej marki. Wolą mieć pod maską klasyczny silnik spalinowy - nawet spięty z hybrydą plug-in.
Jaguar z kolei postawił wszystko na jedną kartę. Brytyjski producent zerwał z przeszłością i buduje jeden model, który ma być rywalem Bentleya. Zapowiedziany przez kontrowersyjny prototyp Type 00 samochód już złapał opóźnienie. Na drogi wyjedzie znacznie później.
Plan "przemiany" Jaguara nie jest nowością. Jego początki sięgają pandemii, kiedy to ówczesny szef grupy Jaguar Land Rover, Thierry Bolloré, postanowił całkowicie zmienić kierunek. W 2023 roku zrezygnował z pozycji dyrektora wykonawczego, a jego fotel przejął Adrian Mardell, dotychczasowy dyrektor finansowy.
Pod jego zarządem utrzymano obrany kierunek i rozpoczęto kampanię promocyjną, która zebrała bardzo negatywne opinie. Do tego wiele osób cały czas krytykuje nową identyfikację wizualną Jaguara.
Teraz Jaguar Land Rover zostaje bez osoby "za sterami". Adrian Mardell opuszcza pokład
Po 35 latach w firmie, Mardell zdecydował się przejść na emeryturę. Wybrał potencjalnie najtrudniejszy moment, gdyż właśnie teraz przyszedł moment na podjęcie kluczowych decyzji. Z jednej strony trzeba przeciwdziałać cłom, które negatywnie wpłyną na ceny. Z drugiej kluczowe jest doprowadzenie wszystkich projektów do końca - zwłaszcza Jaguara, który musi powrócić na rynek.
Mardell odpowiada także za nową filozofię budowy samochodów grupy JLR. Pod płaszczem koncernu zgromadzono "domy", czyli konkretne linie produktowe. Mowa tutaj o produktach Discovery, Defender, Range Rover i Jaguar. Każda z tych linii ma mieć własną identyfikację wizualną i osobne podejście do marketingu. Jaguar w tym gronie zdecydowanie wyróżnił się z tłumu.
W rozmowie z Autocar, Mardell wykazuje się dużą pewnością siebie
W jego opinii grupa JLR jest w świetnej kondycji i poradzi sobie w tych trudnych czasach. Co więcej, stwierdził także, że w obecnych realiach rynkowych nie widzi niczego, co mogłoby zaszkodzić sukcesowi Jaguara Type 00.
Jaguar Land Rover nowego dyrektora wykonawczego ogłosi "w odpowiednim momencie". Teraz zapewne ruszają poszukiwania właściwego człowieka - zarówno w strukturach firmy, jak i poza nimi.


