Ten Land Rover Defender podbije Rajd Dakar. To niemal seryjny wóz z 550-litrowym zbiornikiem paliwa

Niemal seryjny Land Rover Defender wystartuje w Rajdzie Dakar. Trzy samochody wystartują w tej wymagającej imprezie w klasie stock car.

  • Land Rover Defender wystartuje w najbliższym Rajdzie Dakar
  • Brytyjska marka wystawi trzy samochody
  • Za kierownicą jednego z nich pojawi się legenda Dakaru, Stephane Peterhansel

Brytyjczycy wchodzą na grunt, który przez lata skutecznie omijali. Land Rover Defender wystartuje w Rajdzie Dakar - i to w dość ciekawej kategorii. Ta świetna terenówka pojawi się w kategorii stock car, czyli mowa tutaj o niemal fabrycznym samochodzie.

I tak też prezentuje się dakarowy Defender. Trzy samochody, które zobaczymy podczas rajdu, zjechały z regularnej linii produkcyjnej w słowackiej Nitrze. To wersja Octa, która trafiła następnie do specjalnego warsztatu, w którym dopasowano ten samochód do wymagań rajdowych konstrukcji.

Land Rover Defender D7X-R to w zasadzie seryjny samochód

Zgodnie z przepisami FIA Stock 2026, punktem wyjścia musi być produkcyjne auto z fabryczną karoserią. Tutaj mowa o wersji Defender 110, zachowującej oryginalne panele nadwozia.

Pod maską jest też seryjny silnik 4,4 V8 ze stajni BMW, który generuje ponad 600 KM. Zmiany tyczą się wybranych elementów. Pojawiły się oczywiście wytrzymałe felgi, które obuto w opony 35-calowe. Są też nowe osłony podwozia, a w kabinie pojawiła się klatka bezpieczeństwa, fotele kubełkowe i specjalna kierownica. Zainstalowano tutaj także 550-litrowy zbiornik paliwa.

Land Rover Defender D7X-R

Zmiany mechaniczne ograniczyły się do wydajniejszej chłodnicy i do zainstalowania dodatkowych wentylatorów. Skrzynia biegów posiada teraz Flight Mode - system, który ogranicza obroty podczas skoków, aby zabezpieczyć ją przed uszkodzeniami. Ośmiobiegowy automat zyskał krótsze przełożenie główne, a hamulce są dużo odporniejsze na przegrzanie. Samochodem steruje nowe ECU z jednym komputerem.

Do tej pory Land Rover Defender D7X-R przejechał 6000 kilometrów podczas testów. Najtrudniejszy sprawdzian zacznie się 3 stycznia, kiedy to ruszy Rajd Dakar. Zobaczymy w nim trzy takie samochody. Zespoły tworzą tutaj bardzo doświadczeni kierowcy i nawigatorzy, doskonale odnajdujący się w dakarowych realiach.

  • Stéphane Peterhansel i Mika Metge

  • Rokas Baciuška i Oriol Vidal

  • Sara Price i Sean Berriman

Według zespołu największym wyzwaniem będzie walka z otoczeniem i realiami rajdu. Konstrukcja jednak pozytywnie zaskoczyła podczas testów, więc powinna pozwolić na dowiezienie dobrego wyniku.