Japończycy celebrują Tokyo e-Prix 2024. Jak? Stuningowali bolid Formuły E. Sesja wyszła genialnie!
Już za chwilę pierwszy uliczny wyścig Tokyo e-Prix 2024. Z tej okazji bolid Formuły E trafił.. do Liberty Walk, na lekkie przeróbki.
Przyznaję, że nie śledzę Formuły E. Zmagania elektrycznych bolidów mogą być ciekawe, ale nie przyciągają aż takiej rzeszy fanów jak Formuła 1. Stoją też za nią znacznie mniejsze pieniądze. Niemniej, w wielkanocny weekend odbędzie się pierwsze uliczne elektryczne Grand Prix w stolicy Japonii. Tokyo e-Prix 2024 to okazja do celebrowania japońskiej kultury motoryzacyjnej. W końcu, w tym kraju, w którym wygodniej poruszać się pociągiem, kultura samochodów jest przebogata.
Dlatego co zrobili Japończycy? Oddali hołd złotej erze wyścigów ulicznych, dawnym, futurystycznym anime oraz jednej ze swoich najbardziej rozpoznawalnych marek tuningowych. Bolid Gen3 trafił do Nagoyi, do zakładów Liberty Walk.
Bolid od LBWK nie pojedzie w Tokyo e-Prix 2024
To pojedyncza sztuka, która właśnie ma pokazać bogactwo japońskiej kultury sportów motorowych. Bolidu nie przebudowano do driftu. On dostał solidny bodykit i cudem tylko nie pojawiły się w nim końcówki wydechu Bosozoku. Pewnie dlatego, że w elektrycznej wyścigówce ich w ogóle nie ma.
Pojawiły się za to elementy, które nawiązują do F1. Z przodu Liberty Walk dołożyło podwójny splitter, dodatkowe kanały powietrzne i wloty. Oczywiście, żaden zestaw tuningowy nie może obyć się bez nowych progów, które spowodują, że auto wygląda na jeszcze niższe i szersze. Z tyłu, a jakże, LBWK dołożyło potężny spoiler, bardziej w stylu F1. Albo przeciętnego Lancera na którymś z japońskich wieczornych zlotów. Tyle, że pokazówka na Tokyo e-Prix 2024 ma w ten spoiler wkomponowane światła, tworzące "X", gdy patrzymy na nie z tyłu.
Koła dostały aerodynamiczne dekle, a cały bolid Gen3 wykończono w kolorystyce nawiązującej do japońskiej flagi. Wizualnie z kolei ma kilka nawiązań do Future GPX Cyber Formula, animacji o wyścigach w przyszłości, która była popularna w Kraju Kwitnącej Wiśni w latach 90-ych. Nomen omen wisienką na tym torcie są błękitne neony pod podwoziem. Coś, co zawsze już będzie kojarzyć się z tamtejszą sceną tuningową. Albo Golfem spod jakiejś remizy w małej miejscowości. Zależy, kto ma jakie doświadczenia.
Oczywiście, to forma promocji i ciekawostki, żaden duży projekt. Ale przyznaję, że sesja zdjęciowa pośród neonów Akihabary wygląda abstrakcyjnie wręcz dobrze.
Warto jeszcze dodać, że w promocję imprezy oraz bolidu angażuje się Sung Kang. Przypominamy, że aktor nie tylko na wieki pozostanie Hanem z "Szybkich i Wściekłych", ale odpowiada za aktorską wersję Initial D.