Jesteśmy w szoku. Toyota Yaris GR brzmi jak wściekła rajdówka i ma napęd na cztery koła
Toyota GR Yaris, która miała zadebiutować podczas rajdu Australii, została "lekko" ujawniona w filmowym zwiastunie. I robi szokujące wrażenie.
Japończycy troszkę się z nami droczą. Toyota GR Yaris miała zadebiutować podczas rajdu Australii. Ten plan został jednak pokrzyżowany przez szalejące tam wówczas pożary. W efekcie samochód ten odsunął się w cień, aczkolwiek wciąż jest szykowany do debiutu. I wiemy, że będzie... grubo.
Toyota GR Yaris przechodzi ostatnie testy
A za kółkiem usiadł sam Akio Toyoda, czyli prezes koncernu. Jest on znany ze swojego upodobania do sportowych modeli. To także doskonały kierowca, który nie boi się ostrej jazdy. I to właśnie on przeprowadza ostatnie testy najnowszego dziecka tej marki.
Nowość Toyoty będzie czymś nieoczywistym, bowiem na drogi wyjedzie sportowy hothach, będący blisko spokrewniony z autami z WRC. Znajdziemy tutaj bardzo mocny silnik (potencjalnie do 250 KM) oraz napęd na cztery koła, co przedstawił pierwszy film promocyjny.
Toyota GR Yaris powstaje na płycie TNGA, która ma szerokie możliwości zastosowania. Ta sama platforma stanie się najprawdopodobniej bazą dla następnej generacji Subaru WRX i WRX STI. Dzięki bliskiej współpracy pomiędzy Toyotą a Subaru marka z plejadami w logo zyska wiele nowych technologii oraz będzie mogła dalej się rozwijać.
Japończycy mocno postawili na auta sportowe. Z jednej strony koncern oferuje oszczędne hybrydy, które szturmem podbijają rynek. Z drugiej dostaliśmy Suprę, zaś w kolejce są kolejne auta. Poza GR Yarisem niebawem na drogi wyjedzie też druga generacja GT86 oraz nowe wcielenie MR2.