Wreszcie możesz spełnić swoje skryte fantazje, Renault Avantime jest gotowe do bicia rekordu na Nurburgringu
Wszyscy tego chcieli, ale nikt nie odważył się powiedzieć tego wystarczająco głośno. Każdy marzy o Renault Avantime, takie są fakty. Teraz ta fantazja jest możliwa do zrealizowania.
Na drogi wyjechało nieco ponad 8500 takich samochodów. Dziś powoli stają się pożądanymi przez kolekcjonerów rarytasami, symbolizując czasy szaleństwa w motoryzacji. Renault Avantime, jakby nie patrzeć, nie miało sensu. Francuzi uznali, że zrobienie "sportowego" samochodu, dwudrzwiowego w dodatku, na bazie rodzinnego vana, będzie strzałem w dziesiątkę. Trudna sytuacja Matry (podwykonawcy), a także skromne zainteresowanie tym modelem na rynku, przyczyniły się do szybkiego zakończenia produkcji.
Renault miało jednak dość ambitne plany wobec Avantime'a. Na rynek amerykański miał wjechać dzięki Infiniti (rozważano wepchnięcie pod maskę silnika 3.5 V6, stosowanego później w kolejnym Espace. Z kolei w Europie miała pojawić się odświeżona wersja, z poprawionym designem nadwozia i z nowym wnętrzem.
Jak skończyła się ta historia - każdy wie. Teraz Renault Avantime jest propozycją dla koneserów odważnego stylu
A tych, jak wiemy, na rynku jest mało. Podaż tego modelu także jest skromna. Jak więc spełnić szaloną fantazję w bezpieczny sposób? Rozwiązaniem jest... Gran Turismo 7. Twórcy tego symulatora uznali, że Avantime idealnie wpasuje się w ogromne portfolio modeli dostępnym w wirtualnym świecie.
Zasadniczo jest to więc całkiem fajny pomysł. Dostajemy 3-litrowe V6 i odważny design, który dodatkowo możemy zdewastować różnymi spoilerami, dokładkami i innymi dziwnymi elementami.
Przy okazji aktualizacji, w Gran Turismo 7 pojawiło się kilka innych nowości. Przede wszystkim zadebiutowała tutaj rodzina koncepcyjnych modeli Corvette - w wersji drogowej i wyścigowej VGT. Ta druga zresztą pojawiła się w najnowszej próbie czasowej, dostępnej online w najbliższych dniach.
Nowością jest także produkcyjna Afeela, czyli samochód stworzony przez grupę Sony i przez Hondę. Ten samochód rodzi się w bólach i wszystko wskazuje na to, że może być lekkim niewypałem. Jego cena może negatywnie zaskoczyć, a jednocześnie specyfikacja będzie bardzo zwyczajna. Jeśli więc macie ochotę zapoznać się z tym projektem, to także możecie to zrobić w wirtualnym świecie Gran Turismo 7. Pozostaje tylko życzyć miłej zabawy - w końcu GT to dobra rozrywka, a nie profesjonalna rozgrywka rodem z iRacing, czy Asseto Corsa.


