Żaden Golf nie dał mi tyle radości, co nowy Volkswagen Golf GTI Clubsport. Test samochodu

Niby wszystkie elementy są tu dobrze znane. Są też wersje mocniejsze i szybsze. Ale Golf GTI Clubsport daje naprawdę dużo frajdy. A to ważne.

"Clubsport" jest tą wersją Golfa, która od pewnego czasu ma trafiać do tych klientów, którzy najbardziej cenią sobie sport. Tak, to wciąż bardzo uniwersalny samochód. I wcale nie najszybszy kompaktowy Volkswagen. Ale postawienie na nieco inne cechy spowodowało, że Golf GTI Clubsport nawet w najbardziej "uładzonej" odmianie jest bardzo fajny.

Volkswagen Golf GTI Clubsport stawia na naturalne doznania

W 2025 roku mało jest samochodów (zwłaszcza tych "niedrogich"), które sprawiają dużo radości. Jest dużo szybkich, dużo wydajnych i efektywnych, ale mało efektownych. I tych, którzy spodziewają się w pełni analogowych odczuć, niczym w Maździe MX-5, albo starszych Golfach, muszę rozczarować. "Ósemka" Clubsport nie jest taka.

Ale stara się być. Mimo wspomaganego sztucznie wydechu jakoś brzmi. Potrafi być dość głośna, nawet mimo braku akcesoryjnego wydechu Akrapovič.

Golf GTI Clubsport

I strasznie "lubi" jeździć szybko. 300KM z dwulitrowego silnika turbo daje duży zapas mocy. Na pewno nie ma mowy o niedosycie, nie jest jej za dużo i ma przyjemną krzywą jej rozwijania.

Ale na początku tego nie poczujecie, w zwykłych ustawieniach. Skrzynia wtedy mocno się ociąga, a mapa silnika nie zachęca do ciśnięcia.

Ale Golf GTI Clubsport ma też inne ustawienia, które szybko staną się Waszymi ulubionymi. Przede wszystkim, dodany (w stosunku do GTI) tryb Special, dostrajany na Nurburgringu. Jest dostępny też Golfie R, ale w nieco lżejszej i bardziej narowistej "ośce" jest idealny.

Charakteryzuje się maksymalnie wyostrzonymi parametrami silnika, czy układu kierowniczego, ale jednocześnie dość neutralnie zestrojonym zawieszeniem. W ustawieniu Sport Golf jest zbyt sztywny i nerwowy. W "Specialu" wszystko jest idealnie. Do tego skrzynię warto przełączyć tryb manualny.

I odkrywamy pełnię mocy Golfa. Przyspiesza szybko, skręca dość precyzyjnie (choć znam lepsze układy kierownicze) i jest bardzo przyjemny do prowadzenia w zakręcie. Bardzo dużo można w nim zrobić pracą samym rozkładem mas i odciążaniem oraz dociążaniem napędzanego przodu.

Ale to co robi wrażenie, to responsywność tego samochodu. Naprawdę niesamowicie przyjemnie reaguje na to, czego od niego oczekujemy. Elastyczność, składanie się w zakręty, reakcja na ruchy kierownicą, wszystko jest wyważone i proste. Puryści uznają, że zbyt proste. Bo jest w tym trochę takiej naturalności, ale wystudiowanej.

Ale jakie to jest fajne!

Zwłaszcza, że samochód ma też sporo przyczepności. Nasz Golf stał na oponach Continental SportContact7, które testujemy również cały czas na moim prywatnym Lexusie. I owszem, jest w nich sporo gripu. Clubsport powinien wyjeżdżać na Bridgestone'ach Potenza S005, o jeszcze bardziej sportowym charakterze. W opcji są semi-slicki. Kupując więc auto w salonie, możecie wyjechać z zupełnie innym zapasem przyczepności.

Za to na pewno będziecie mieli odpowiedni zapas pod lewą (lub prawą) nogą. Zmienione względem GTI hamulce są naprawdę wydajne i precyzyjne w dozowaniu. Kolejny mocny punkt dla Clubsporta.

Podobnie jak wygodne fotele kubełkowe, pokryte alcantarą. Są dość uniwersalne, ale dzięki temu i na co dzień nie będą Was męczyć.

Golf jak to Golf

GTI Clubsport ma najwięcej zalet tam, gdzie można wykorzystać jego modyfikacje. Na krętych, pustych drogach, albo najlepiej na torze. Poza tym jednak to dość uniwersalny samochód - jak to Volkswagen Golf.

Jest wystarczająco wygodny dla czterech osób, ma nieduży, ale ustawny bagażnik i zawieszenie, które w trybie Comfort nie będzie męczyć. Oczywiście bardziej będzie męczyć skrzynia, pracująca z opóźnieniem, i "zmulony" silnik.

Golf GTI Clubsport

Multimedia są takie jak w każdym aucie z Wolfsburga. W końcu się nie wieszają i są w miarę intuicyjne. To jest dobra zmiana, która zawróciła Volkswageny na drogę "nijakości, ale użyteczności".

Przy spokojnej jeździe Golf GTI Clubsport nie jest też bardzo paliwożerny, choć na pewno nie należy do najoszczędniejszych aut na rynku.

zużycie paliwa Volkswagen Golf GTI Clubsport
przy 100 km/h: 5,8 l/100 km
przy 120 km/h: 6,9 l/100 km
przy 140 km/h: 9,0 l/100 km
w mieście: 9 - 12 l/100 km

Trzeba za to zapłacić

Nie warto się łudzić, że Clubsport jest autem tanim. Nasz testowy egzemplarz nie jest wyposażony we wszystkie dostępne pakiety, a i tak przekracza 200 tysięcy złotych. A zaczyna się od 181 900 zł.

To już niewiele do R-ki, która kosztuje od 201 900 zł.

Volkswagen Golf GTI Clubsport - podsumowanie i opinia

W przypadku tego modelu liczy się tylko jedno. Czy dopisek "Clubsport" jest warty dopłaty. Jeździłem Golfem GTI i totalnie mnie nie porwał. Znudził mnie, mimo że był szybki. A Clubsport? Cieszył mnie przez ten tydzień testu. Powodował, że chciało mi się jeździć. Mimo, że obiektywnie to po prostu szybki Golf. Ale inżynierom udało się wypośrodkować między efektywnym i pozbawionym emocji autem, a samochodem, który zachował jeszcze jakiś charakter.

To chyba najlepszy Golf, jaki jest teraz do kupienia.