Tak wygląda Volkswagen Tiguan po liftingu. Nowy front, nowe technologie
Wczoraj Arteon Shooting Brake, dzisiaj Volkswagen Tiguan. W sieci pojawiło się zdjęcie odświeżonej wersji popularnego SUV-a tej marki. Zmiana jest widoczna gołym okiem.
Marka z Wolfsburga nie ma dobrego tygodnia. Wczoraj w sieci pojawiły się zdjęcia Arteona Shooting Brake, zaś dzisiaj po raz pierwszy wypłynął Volkswagen Tiguan. Oznacza to, że premiera odbędzie się zapewne w najbliższym tygodniach.
2020 Volkswagen Tiguan. Co się zmieni?
Póki co w sieci pojawiło się jedynie jedno zdjęcie, do tego kiepskiej jakości. Auto przyłapano podczas sesji zdjęciowej. To, co widać na pierwszy rzut oka, to całkowicie nowy front. Ten mocno nawiązuje do Golfa VIII generacji. Inne ukształtowanie lamp i świateł LED (do jazdy dziennej) odświeża aparycje auta. Być może tutaj także znajdą się dodatkowe ledowe pasy, które będą niemalże sięgały logotypu Volkswagena.
Z pewnością Niemcy odświeżą także tylną część nadwozia i wnętrze. W przypadku pierwszego wymienionego elementu można spodziewać się inaczej uformowanych świateł w technologii LED. W kabinie zagości natomiast kierownica z Golfa/Passata, nowe multimedia i odświeżone zegary.
Tiguan powiększy swoje IQ
Producent z Wolfsburga konsekwentnie rozszerza swoją gamę aut, które dołączają do rodziny IQ. Mowa tutaj o nowych elementach wyposażenia, które zwiększają komfort użytkowania. W Tiguanie z pewnością pojawią się światła LED wykorzystujące technologię zaawansowanej matrycy. Nie powinno też zabraknąć aktywnego inteligentnego tempomatu, który automatycznie dopasuje prędkość do obowiązującego ograniczenia.
Zmiany zapewne zajdą także pod maską. Spodziewamy się debiutu jednostek 1.5 e-TSI oraz odświeżonych wariantów 2-litrowego diesla. Być może od razu zadebiutuje także zapowiadana od dawna wersja R. Ta budzi dużo emocji, bowiem Volkswagen Tiguan R ma spore szanse na wykorzystanie jednostki 2.5 (5-cylindrowej) z gamy Audi.
Premiera? Obstawiamy, że samochód ten zadebiutuje w marcu w Genewie.