Dacia Jogger - TEST. Warto go rozważyć, ale nie z tym silnikiem

Dacia Jogger może okazać się odpowiedzią na wszystkie niezadane pytania o samochód rodzinny. Tylko nie ma sensu kupować silnika z fabrycznym LPG.

Francuzi rozbili bank, wprowadzając rumuńską Dacię "do mainstreamu". Tania, ale w miarę solidna marka podbiła rynki nie tylko Europy Środkowej i Wschodniej (oraz bliższego i dalszego Wschodu, czy Ameryki Południowej), ale również Europy Zachodniej. Dustery, Sandero - są tanie i oferują dużo. Teraz do tej grupy dołącza Dacia Jogger. Prawdziwy samochód rodzinny czasu kryzysu. Wywołuje tyleż uśmiechów politowania, co okrzyków racjonalnego zachwytu. Nie można było więc postąpić inaczej niż sprawdzić ten model osobiście.

Nie mam wątpliwości, że ten samochód może stać się hitem. I nie jest to hit ze względu na korzystną ofertę. Choć cena będzie grała tutaj niebagatelną rolę, Dacia Jogger 2022 ma w sobie znacznie więcej zalet, które mogą do niej przekonać. Ma oczywiście też wady, bo trudno tych uniknąć w tanim samochodzie. Zresztą, w każdym.

Dacia Jogger 1.0 TCe LPG - patrzymy przez pryzmat 90 tys. zł

Nasz testowy Jogger kosztuje niemal 90 tys. zł, stając się jedną z najdroższych Dacii w gamie. I nie jest to ostatnie słowo, bo mamy do czynienia z podstawową i najtańszą jednostką pod maską. Tak, Dacia Jogger z LPG to wersja podstawowa. Oprócz tego mamy mocniejsze 1.0 TCE (110 KM), droższe o 2 000 zł, a w przyszłym roku mamy doczekać się jednostki hybrydowej znanej z Clio.

Tę "dwójkę" do 110-konnej wersji warto dopłacić. Ale o tym później. W topowej odmianie SL Extreme, doposażonej we wszystko co dało się kliknąć w konfiguratorze, znajdziemy podgrzewane siedzenia, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, interfejsy smartfonów, nawigację, światła LED, tempomat, a także modułowe relingi dachowe, które łatwo zamienić w belki. Dzięki temu nie trzeba dokupować osobnych, aby do Joggera doczepić dodatkowe akcesoria na dachu.

Jogger

To już solidny pakiet wyposażenia, który wystarczy większości kupujących. Nie ma tu zaawansowanych asystentów jazdy (stąd żenująco niska i żenująco niesprawiedliwa ocena w testach zderzeniowych), ale tak na dobrą sprawę, niczego nie brakuje. Choć np. Duster ma regulowany podłokietnik i kamery 360 stopni.

Dacia Jogger połknie wszystko

Ten regulowany podłokietnik to byłoby coś, podobnie jak regulacja podparcia lędźwiowego. Bez tego fotele Dacii są zaledwie wystarczające, a dla niektórych mogą być niewygodne. Mnie bardzo nie przeszkadzały, choć pewnie gdybym na raz chciał zrobić długą trasę, szybko zacząłbym się wiercić po np. 2 - 3 godzinach jazdy.

Z tyłu byłoby mi wygodniej. Kanapa nie jest tak upiornie miękka, jak np. w Dusterze przed liftingiem, jest też dość wysoko ustawiona, dzięki czemu nogi mają optymalny kąt zgięcia. Jest dość wygodnie, choć miejsca na kolana jest przeciętna choć wystarczająca ilość. Dacia Jogger to co prawda przerośnięty segment B, jest więc nieźle, ale po rozstawie osi niemal 2,9 metra spodziewałem się więcej. Do tego mamy duże i szeroko otwierane drzwi, co przypadnie do gustu osobom z dziećmi w fotelikach - znacznie łatwiej jest ich użyć.

W trzecim rzędzie... nie ma nic, bo choć Dacia oferuje wersję siedmioosobową, nasza jest typowym rodzinnym kombi z pięcioma miejscami. Mamy więc bagażnik.

Co ja mówię, mamy olbrzymią skrzynię. Za dużą i pionową klapą oraz lampami przywodzącymi na myśl Volvo, znajdziemy potężny kufer. Na papierze ma 607 litrów, ale wygląda na większy. Do tego nawet "po dach" będzie tu miejsca na dużą pralkę i dodatkowe graty. Po złożeniu siedzeń - ponad 1800 litrów pojemności. I tylko jedna wada. Ze względu na przystosowanie pod trzeci rząd siedzeń, podłoga bagażnika ma uskok, i to przy pięciu miejscach również. Nawet akcesoryjna mata, jak na zdjęciach, nie wypełnia całej podłogi. W sam raz, żeby coś tam wpadło i zaginęło na wieki.

Mimo tego, to niezmiernie praktyczny samochód, który nawet w trakcie testu wzbudził spore zainteresowanie wśród znajomych i osób postronnych.

Dacia Jogger nie lubi joggingu, woli komfortowy spacer

Trzeba przyznać, że Dacia dobrze podeszła do komfortu jazdy. Tu nie ma nic, co mogłoby wywołać emocje, ale nie za bardzo jest się do czego przyczepić.

Dużym plusem jest komfort resorowania. Prosty układ w Joggerze świetnie radzi sobie z niewielkimi nierównościami i drogami, na których dawno zapomniano o remoncie. Większość rzeczy przyjemnie wyłapuje. Sporo osób zwraca też uwagę na spory prześwit - Dacia deklaruje 20 cm, czyli więcej niż w wielu SUV-ach i crossoverach. Wędkarze, działkowcy, leśnicy - wszyscy Ci ludzie będą z Dacii zadowoleni.

Oczywiście, Jogger na zakrętach się wychyla i niezbyt chętnie współpracuje, choć w żadnym wypadku nie jest niebezpieczny. Układ kierowniczy pracuje lekko i nie daje za dużego czucia, ale za to sprawdza się w mieście, gdzie pomaga w manewrowaniu. Wspiera go kamera oraz komplet czujników. Także w mieście nie będziemy narzekać. także widoczność jest całkiem niezła.

Jeśli chodzi o jazdę, to jedynie progi zwalniające powodują lekką nerwowość, bo jak na tak miękko zestrojone auto, Jogger nieco za bardzo podskakuje.

Brakuje jednej rzeczy

Dacia oddała do dyspozycji klientów dwa silniki w swoim kombi. Oba mają pojemność jednego litra i turbosprężarkę. Słabszy, stukonny, ma też fabryczną instalację LPG.

Jest ona w pełni zintegrowana z samochodem - mamy więc prawidłowe pomiary na komputerze (pokazuje odpowiednie zużycia, czy poziomy paliwa w obu zbiornikach), dedykowany przycisk - innymi słowy wszystko na swoim miejscu.

Trzycylindrowy silnik TCE to prosta konstrukcja z wtryskiem wielopunktowym o niezłej kulturze pracy. Moc maksymalną osiąga na gazie - na standardowej benzynie mamy do dyspozycji o 10 KM mniej. Choć zupełnie tego nie odczułem, a wręcz przeciwnie, na benzynie reakcja na gaz jest nieco lepsza i Jogger sprawia wrażenie dynamiczniejszego.

Dynamiczniejszego, ale nie dynamicznego. W obu przypadkach samochód lepiej radzi sobie przy niższych prędkościach i spokojnej jeździe. Poza tym podobnie jak starszy "brat" - czyli jednostka 0,9 TCE albo mało pali, albo w miarę szybko jeździ. Silnik wymaga wyższych obrotów, żeby wykrzesać z niego moc, co objawia się mało ekonomicznym spalaniem. Przy próbach bardziej zdecydowanej jazdy zużycie benzyny raczej nie spadnie poniżej 8 l/100 km w trybie mieszanym.

Do delikatniejszego traktowania pedału gazu nie zachęca również sześciobiegowa przekładnia (swoją drogą, ciekawe jak długo będzie miała sześć biegów). Zwłaszcza skok pedału sprzęgła, który jest tak koszmarnie długi, że na niskich biegach utrudnia płynną jazdę. Potem to jakoś mniej przeszkadza, ale z kolei "szóstka" jest wyraźnym nadbiegiem do obniżania spalania i hałasu w środku. I to ostatnie się przyzwoicie udaje.

Problemem silnika 1.0 TCE z instalacją LPG jest jego niewielka elastyczność i brak dynamiki po załadowaniu. Dlatego moim zdaniem warto wybrać wersję 110 KM, albo poczekać na układ hybrydowy o mocy około 140 KM.

Tym brakującym elementem jest właśnie niedostępność silnika 1.3 TCE o mocy np. 130 KM - sprawdziłby się w Joggerze idealnie, dając znacznie lepszą dynamikę i prawdopodobnie podobne zużycie paliwa.

Bo to wcale nie powala. Zwłaszcza w mieście, gdzie potrzebujemy średnio ok. 9 l/100 km (benzyny), i na autostradzie, gdzie nieciężki przecież Jogger potrzebuje około "ósemki".

No ale przecież mamy LPG do taniej jazdy, prawda? Tak, ale nie.

Jogger, podobnie jak Clio z naszego ostatniego testu, zużywa o wiele więcej LPG niż benzyny - między 2, a 4 litry na każde 100 km.

Zużycie paliwa: Dacia Jogger 1.0 LPG benzyna
przy 100 km/h: 7,0 l/100 km 5,1 l/100 km
przy 120 km/h: 9,2 l/100 km 6,0 l/100 km
przy 140 km/h: 11,5 l/100 km 8,0 l/100 km
w mieście: ok. 11 l/100 km ok. 9 l/100 km

A to oznacza, że przy obecnej różnicy w cenie paliw, wcale nie jest dużo bardziej oszczędny. Np. w trasie, przy 120 km/h (najbardziej komfortowa dla Joggera i pasażerów prędkość) różnica wyniesie zaledwie 6 zł na 100 km.

Podsumowanie

Tu nie ma co podsumowywać - Joggery wyjadą wkrótce tłumnie na ulicę, w różnych wersjach. I słusznie, bo stosunek ceny do oferowanych możliwości jest nie do pobicia. Choć zdecydowanie silnik z LPG nie jest najlepszą opcją do wyboru.

Zalety
  • Olbrzymia przestrzeń
  • Stosunek ceny do możliwości
  • Komfortowe zawieszenie
  • Niezłe wyposażenie
  • Wygodna tylna kanapa
Wady
  • Duża różnica w zużyciu paliwa na LPG
  • Przeciętna dynamika po załadowaniu
  • Nieruchomy podłokietnik
  • Fotele bez regulacji podparcia lędźwiowego
  • Koszmarna praca sprzęgła

SILNIK t. benz, R3, 12 zaw. + instalacja LPG
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk wielopunktowy
POJEMNOŚĆ 999 cm3
MOC MAKSYMALNA b. 66 kW (91 KM), LPG: 74 kW (100 KM) przy 4600 - 5000 obr./min
MAKS. MOMENT OBROTOWY b. 160 Nm, LPG: 170 Nm przy 2000 - 3000 obr./min
SKRZYNIA BIEGÓW manualna, sześciobiegowa
NAPĘD przedni
ZAWIESZENIE PRZÓD kolumny MacPhersona
ZAWIESZENIE TYŁ belka skrętna
HAMULCE tarczowe went./bębnowe
OPONY 205/60 R16
BAGAŻNIK 607/1819 l
ZBIORNIK PALIWA 50l / 35 l
TYP NADWOZIA kombi
LICZBA DRZWI / MIEJSC 5/5
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) 4547/1784/1632 mm
ROZSTAW OSI 2897 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ 1223/501 kg
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM 645/1200 kg
ZUŻYCIE PALIWA 6,0 l/100 km | 8,2 - 8,3 l/100 km (LPG)
EMISJA CO2 135 - 136 g/km | 118 - 119 g/km (LPG)
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 12,3 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 172 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA 2 lata
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER 12 lat/3 lata
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ 69 900 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 82 100 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO 88 900 zł