Dacia Sandero Stepway będzie hitem. Co w niej fajnego? - TEST, OPINIA
Wóz tani, prosty, "plastikowy". Ale z drugiej strony tani, prosty, przestronny. Dacia Sandero Stepway (i zwykła) mają mocne atuty i kilka wad.
Dacia Sandero Stepway posłuży nam jako przykład, bo jest najbardziej "wypasioną" Dacią z nowej gamy modelowej. Spróbuję pokazać, co podobało mi się w nowym modelu rumuńsko-francuskiego producenta, a co zniechęciło do samochodu. Bo i takie rzeczy się znalazły. W naszym teście znalazł się Stepway w wersji Comfort (to ta wyższa) w odmianie TCe 90, z manualną skrzynią biegów.
Dacia Sandero Stepway - co w niej fajnego?
Cena
A czego się spodziewaliście? Samochód wyceniony jest na nieco ponad 64 000 zł i jest niemal kompletnie wyposażony. Można coś jeszcze dorzucić, ale nie przekroczy 70 000 zł. Jak na Dacię to i tak bardzo dużo, ale jak na segment B, to całkiem duży wóz. Jest wyraźnie większy np. od Clio. Rozstaw osi o 2,5 centymetra, długość o pięć i, co ważne - szerokość aż o 5 centymetrów. Do tego mamy tutaj na pokładzie rozbudowane multimedia, kamerę cofania, system bezkluczykowy, automatyczną klimatyzację, tempomat, asystenta martwego pola i światła LED.
Przestrzeń
No właśnie. Rumuńsko-francuska propozycja, w swoim segmencie, jest całkiem przestronnym samochodem. Jest to wyraźnie odczuwalne zwłaszcza z przodu. Zmieściły się szerokie, wygodne fotele, jest indywidualny podłokietnik dla kierowcy (lepszy niż w Dusterze), mało rozbudowana deska rozdzielcza i tunel środkowy. To powoduje, że w Dacii na pewno nie będzie Wam ciasno. Również z tyłu jest całkiem przyzwoicie, zapewniając odpowiednią ilość miejsca czterem osobom nawet wzrostu nieco powyżej średniego.
Bagażnik też ma pojemność teoretyczną 328 litrów. Niby niedużo, ale sprawia wrażenie większego.
Multimedia
Zamiast starego systemu z Renault, który... po prostu był, zastosowano tutaj autorski system, który ma tylko niewielkie wady. Głównie polegające na błędach w tłumaczeniu. Poza tym, jest dziecinnie prosty w obsłudze i ergonomiczny. Fajnym gadżetem jest uchwyt na telefon i wysoko umieszczone, drugie gniazdo USB. W połączeniu z interfejstem telefonów (Android Auto i Apple CarPlay) Dacia zamienia się w naprawdę przyzwoite "centrum rozrywki". Fabryczna nawigacja nawet niepotrzebna. Ale to, co mamy na dużym ekranie, również jest czytelne, proste i funkcjonalne. Do tego szybko działa. Coś do poprawy? Chyba tylko to, że trzeba zdjąć rękawiczki do obsługi. Zaskakujące jest za to audio. Dacia Sandero Stepway to budżetowy samochód, ale gra to naprawdę przyzwoicie.
Komfort i możliwości
Oj, Dacia ma wyraźne francuskie korzenie. Posadzony na wysokoprofilowych kołach hatchback ze sporym prześwitem (174 mm(!) to tyle co VW T-Cross i więcej niż poprzednia Honda CR-V) jest mięciutki i płynnie pokonuje większość nierówności. Nie tłucze, nie skrzypi przy tym, po prostu miękko "przepływa" nad dziurami. Świetna rzecz, również poza asfaltem. Można się nabijać, że to "samochód działkowca", bo faktycznie na leśnej drodze będzie miał znaczną przewagę nad konkurencją, ale prawda jest taka, że to po prostu komfortowy samochód. Wady? Buja się na zakrętach i nurkuje przy hamowaniu.
Przy tym wszystkim jest też bardzo zwrotna. 10,4 metra średnicy zawracania i leciutko pracujący układ kierowniczy powodują, że samochód świetnie sprawdzi się w mieście. Pomogą też czujniki parkowania i kamera cofania.
Może być
Są też w Dacii rzeczy, które nie sprawiają już świetnego wrażenia, ale nie są też wadą.
Silnik 1.0 TCe
Na start biorę nową jednostkę trzycylindrową, która jest bazą silnikową Dacii. Litrowy silnik dostępny jest w Sandero albo jako wolnossący, albo z doładowaniem (w Stepwayu występują wyłącznie mocniejsze wersje). To jest wersja 90-konna. Całkiem wystarczająca do spokojnej jazdy. Nie ma świetnej dynamiki, ale aż do wyjechania na trasę ekspresową tego nie czuć. Skrzynia biegów pracuje nieźle, choć leciutko, ale jej zestopniowanie powoduje, że znacznie bardziej wyczuwalna jest turbodziura w silniku. Jednostka TCe ma też przeciętną kulturę pracy, ale niewiele jest silników trzycylindrowych, które sobie z tym radzą. Nieźle za to wypada wyciszenie samochodu, zwłaszcza biorąc pod uwagę cenę. Może nie jest to mistrzostwo świata (zwłaszcza przy silnym wietrze), ale na pewno jest ciszej na autostradzie niż w Toyocie C-HR albo Corolli.
Prowadzenie
No jasne, to nie jest samochód sportowy, ale właśnie dlatego ten akapit nie jest niżej, wśród wad. Lekki układ kierowniczy w mieście jest nieoceniony, ale na trasie daje słabe czucie samochodu. Poza tym miękkie bujanie się nie daje dużej pewności podczas pokonywania zakrętów, aczkolwiek daje komfort i sprawdzi się przy spokojnej jeździe. Wiele więcej nie ma tu do powiedzenia - to prowadzenie "po prostu jest".
Jakość i ogólny wygląd wnętrza
Dacia Sandero Stepway w środku wygląda bardzo przyzwoicie. Pojawiła się fajna materiałowa wstawka przez środek deski rozdzielczej, są też kolory na różnych elementach. Same plastiki są tanie, ale na ten moment sprawiają wrażenie solidnych. A w każdym razie nie hałasują podczas jazdy. Fakt, że z tyłu całe boczki są plastikowe nie wyglądają najlepiej, ale wiele droższych modeli cierpi na ten sam problem. Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to do dużej połaci plastiku na przednich drzwiach. Nie wygląda to najlepiej, a to kawał twardego elementu. Druga rzecz to wykładzina wykańczająca bagażnik - tu chyba najbardziej widać budżetowy projekt samochodu.
Bagażnik
Wspomniałem o wykończeniu, wspomniałem o pojemności. Ta ostatnia, plus haczyki na bokach, dają całkiem niezłe możliwości transportowe, nawet, jeśli Dacia miałaby być jedynym samochodem w domu, również na dalsze wyjazdy. Ma jednak spory próg załadunkowy, a jeśli nie zamówicie podwójnej podłogi, nie macie szans na płaską powierzchnię po złożeniu siedzeń. A jak zamówicie (za 200 zł) to z przestronnego bagażnika zrobi się nieco mniejszy.
Dacia Sandero Stepway ma też wady
Pozycja za kierownicą
Serio. Może to przypadek dla niższych kierowców, więc musicie się do Dacii przymierzyć. Jeśli o mnie chodzi, kierownica jest albo za nisko, albo za bardzo pochylona do przodu, jak w samochodzie dostawczym. Nie byłem w stanie znaleźć sobie takiej pozycji, w ogólnie komfortowym wnętrzu, żeby nie mieć nadgarstków pod nietypowym kątem. Ok. Mogłem podnieść fotel maksymalnie do góry - to poprawiało sytuacje, ale siedziałem wtedy dość blisko sufitu. Plus za to za kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach.
Tylna kanapa
Sandero, jak wspomniałem, jest całkiem przestronnym samochodem, ale tylna kanapa poszła tą samą drogą co w Dusterze. Ma krótkie siedzisko i jest miękka niczym łóżko wodne. Na krótszych trasach i dla dzieci może być całkiem wygodnie, ale dorośli mogą się tam umęczyć. Do tego nie ma nawet w opcji podłokietnika.
Kompletacja i możliwości
Niezłe wyposażenie, dobra cena, wystarczający silnik. Czego ten redaktor się czepia. No, chociażby tego podłokietnika. Albo... podgrzewanych foteli, których nie ma możliwości domówić. Zwłaszcza, że Dacia powoli się nagrzewa, więc dodatkowe wsparcie zimą by się przydało. Cennik mi mówi, że się mylę i jest pakiet Klimat + Zimowy, z automatyczną klimatyzacją i grzanymi fotelami. Ale konfigurator o tym nie wspomina. Kosztuje 1 500 zł. Jeśli cennik ma rację - to wadą jest tylko wolne nagrzewanie się Sandero.
Druga rzecz, to silniki. Owszem, to samochód budżetowy i duży, ale segment B. Wydaje mi się, że oferta polegająca na wyborze 65, 90 albo 100 KM to trochę kręcenie się w miejscu. Zwłaszcza, że 100-konna jest wyłącznie z LPG (a więc zmniejsza bagażnik). Byłbym w stanie zaakceptować cenę wyższą o te 4-5 tys. zł (zapewne), za czterocylindrowe 1.3 TCe o mocy chociażby 115 - 120 KM. Byłoby i dynamiczniej i... może wcale nie tak dużo mniej oszczędnie.
Zużycie paliwa
No właśnie. O ile samo zużycie może nie jest najgorsze, ale na pewno nie zaskakuje pozytywnie. Koledzy na pierwszych jazdach (nie tylko w naszej redakcji) chwalili, że Sandero z 90-konnym silnikiem zużywa około 7 litrów na "setkę". Coś w tym może być, ale przede wszystkim, musi to być łagodna i płynna jazda. Na autostradzie prędkość wzrasta powyżej ośmiu litrów. Co przy podniesionym i samochodzie z silnikiem 1.0 turbo dziwi tylko trochę. Ale w mieście nie spodziewałem się wyników powyżej 9 l/100 km. Poniżej "ósemki" udało się zejść dopiero w weekend, a przy naprawdę dobrym układzie świateł nawet poniżej 7 l/100 km. Ale liczcie się raczej z wyższymi wynikami. Dobrze, że zbiornik ma 50 litrów. W tym segmencie to się nie zdarza za często.
zużycie paliwa | Dacia Sandero Stepway TCe 90 |
przy 100 km/h: | 5,7 l/100 k, |
przy 120 km/h: | 7,0 l/100 km |
przy 140 km/h: | 8,3 l/100 km |
w mieście: | 6,8 - 9,2 l/100 km |
Podsumowanie
Nie mam wątpliwości, że Dacia Sandero zostanie hitem, również w wersji Stepway. Jest dobrze wyposażona, przestronna, ma świetne multimedia i dobrą cenę. Ma kilka wad, które mogą irytować, ale w ogólnym rozrachunku to naprawdę udany samochód. Budżetowy, ale nie wymagający wielu wyrzeczeń.
Dacia Sandero Stepway Comfort
SILNIK | t. benz, R3, 12 zaw. |
---|---|
TYP ZASILANIA PALIWEM | wtrysk wielopunktowy |
POJEMNOŚĆ | 999 cm3 |
MOC MAKSYMALNA | 67 kW (91 KM) przy 4600 - 5000 obr./min |
MAKS. MOMENT OBROTOWY | 160 Nm przy 2100 - 3750 obr./min |
SKRZYNIA BIEGÓW | manualna, sześciobiegowa |
NAPĘD | przedni |
ZAWIESZENIE PRZÓD | kolumny MacPhersona |
ZAWIESZENIE TYŁ | belka skrętna |
HAMULCE | tarczowe/bębnowe |
OPONY | 205/60 R 16 |
BAGAŻNIK | 328/1108 l |
ZBIORNIK PALIWA | 50 l |
TYP NADWOZIA | hatchback |
LICZBA DRZWI / MIEJSC | 5/5 |
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.) | 4099/1848/1587 mm |
ROZSTAW OSI | 2604 mm |
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ | 1096/482 kg |
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM | 585/1100 kg |
ZUŻYCIE PALIWA | 4,9 - 5,2 l/100 km |
EMISJA CO2 | 116 - 132 g/km |
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h | 12,0 s |
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA | 178 km/h |
GWARANCJA MECHANICZNA | 2 lata |
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER | 12 lat/ 3 lata |
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ | (Stepway Essential) 53 400 zł |
CENA WERSJI TESTOWEJ | 56 900 zł |
CENA EGZ. TESTOWANEGO | 64 150 zł |