Elektryczne Jimny? Suzuki przedstawia plany nowych modeli
Suzuki ogłosiło nowy plan rozwoju. Będzie w nim sporo elektrycznych modeli dla różnych części świata. W tym elektryczne Jimny - dla Europy.
Plany Suzuki sięgają do 2030 roku i obejmują gamę pojazdów elektrycznych dla Japonii, Indii oraz Europy. W sumie będzie ich 9 i wszystkie zostały przedstawione. Sprawdźmy, co szykują nam Japończycy na trzech rynkach, które uznają za główne. Oprócz tego dość ważna może okazać się Afryka. Choć raczej nie w kwestii elektryfikacji
Elektryczne Jimny, SUV-y, minivany...
Przyjrzyjmy się planom dla Europy.
Pierwszy samochód elektryczny pojawi się w przyszłym roku. Do 2030 roku 80% gamy ma być zasilana wyłącznie z baterii. Pozostałe 20% to "zwykłe" hybrydy. Z sylwetek, które marka przewidziała na nasze rynki, można wywnioskować ciekawe rzeczy.
Na pewno dostaniemy seryjną wersję modelu EVX. Według mnie, na rynek trafi też elektryczna wersja Swifta, a oprócz tego dostaniemy jakiegoś crossovera, który może okazać się europejską odmianą Suzuki Fronx. Poza tym, pojawi się mały, miejski samochód, który z sylwetki przypomina dawny model Wagon R+. To może być ciekawe i sensowne. No i elektryczne Jimny - nie do pomylenia z niczym innym. Ciekawe, czy wciąż tak fajne jak obecny model. Będzie jednak też dostępny w odmianie z "miękką hybrydą", również jako samochód pasażerski, a nie tylko dostawczy, jak do tej pory.
Japońska gama jest... zupełnie inna. To z jednej strony nie dziwi, z drugiej, ciekawe są plany dotyczące podziału rynku. Odwrotnie niż w Europie, 80% modeli ma być hybrydowe, a tylko 20% - elektryczne. Z sześciu "elektryków" Suzuki, cztery będą kei carami. Doceniam, bo to idealny napęd dla małego miejskiego samochodu w japońskiej metropolii. Oczywiście, tam też trafi model EVX oraz wspomniany wcześniej "Fronx". Elektryczne Jimny do Japonii nie zawita - obecnie ten model dostępny jest w dwóch odmianach (jako kei-car i "normalny" samochód). W Kraju Kwitnącej Wiśni już w tym roku zobaczymy pierwszy samochód z nowej gamy.
Indie z kolei będą jeszcze ciekawsze. Na ten rynek trafią większe auta. Sześć modeli elektrycznych będzie mieszanką tego co trafi do Japonii (m.in. maleńki Hustler) i Europy (EVX, Fronx). Indie mają najmniejszy udział samochodów elektrycznych w gamie, w planach Suzuki - tylko 15%. Kolejne 25% to będą hybrydy, a 60% to auta spalinowe, w tym zasilane biogazem, CNG, czy paliwem z domieszką etanolu.