Nowy Genesis ma V6, ponad 1000 KM i wygląda bosko. Dostępny będzie tylko dla wybranych

Ci wybrani, muszą po prostu mieć PlayStation 5 i Gran Turismo 7. To dla nich powstał Genesis X Gran Berlinetta Vision Gran Turismo Concept.

Hyundai dołącza do wielu znanych producentów, którzy przygotowują swoje szalone koncepty dla graczy. W serii Gran Turismo widzieliśmy już Porsche, Bugatti, Lamborghini, Infiniti czy Mercedesa. Teraz dołączają do tego grona Koreańczycy z Hyundaia. A w zasadzie z Genesisa. Oto samochód z koszmarnie długą nazwą i fascynującym pomysłem: Genesis X Gran Berlinetta Vision Gran Turismo Concept.

Genesis na ekranie będzie miał napęd hybrydowy

Nie będzie elektryczny! Twórcy postawili na budzący emocje napęd oparty na silniku spalinowym. Bazą jest tutaj znany z modelu G90 silnik 3,5 V6, wsparty turbosprężarką oraz elektrycznym kompresorem (tzw. e-SC). Silnik kręci się aż do 10000 obr./min, co ma zapewniać unikalną ścieżkę dźwiękową i naprawdę wyczynowy charakter. Połączono go z jednostkami elektrycznymi, dzięki czemu do dyspozycji kierowcy (gracza) będzie 1086 KM i 1337 Nm.

Żeby jednak nie było zbyt wirtualnie, to samochód naprawdę istnieje.

Koncepcyjny Genesis Gran Turismo Concept został wczoraj pokazany w Barcelonie podczas finałów e-sportowych rozgrywek GT World Series.

Można mu się przyjrzeć dokładniej. A jest czemu. Wygląda genialnie. Genesis przyzwyczaił nas, że ich samochody koncepcyjne są szalone ale dopracowane do ostatniego detalu. Tutaj też, choć większość koncepcyjnych aut trafiających do Gran Turismo ma podobną koncepcję wyglądu.

Genesis

Ale ogniście pomarańczowy Genesis jest nie do podrobienia. Charakterystyczne diody LED układające się w "V" i przechodzące aż do przednich drzwi, sylwetka dużego GT z odkrytymi przednimi kołami i maską długą "na kilometr". Opływowy tył z centralnie umieszczonym wydechem skierowanym w niebo oraz delikatnym skrzydłem typu ducktail dopełniają tego wizerunku. Kojarzy mi się z futurystycznymi interpretacjami aut z lat 40-ych.

Wnętrze to pełen minimalizm. Albo auto wyczynowe, które ktoś "wykończył" na luksusowo. Nie ma tu prawie nic, poza selektorem zmiany biegów oraz wolantem z wyświetlaczem, jak w autach wyścigowych. Tyle, że zamiast klatki bezpieczeństwa znajdziemy tu pikowane wykończenia oraz atmosferę kojarzącą się z dłuższymi podróżami.

Niestety, poza tym jednym egzemplarzem, raczej nie sprawdzimy, jak bardzo komfortowy i przyjemny w trasie jest Genesis X Gran Berlinetta Vision. Ale może, kiedyś, ten jeden egzemplarz trafi na rynek. Albo znów Hyundai zdecyduje się na krótką serię, jak mówi się o kabriolecie X.