Maserati Quattroporte Folgore opóźnione. Włosi sami nie wiedzą, jakie ma być

Jedno jest pewne: Maserati Quattroporte Folgore powstanie. Jak jednak będzie wyglądać, wciąż nie wiedzą... w Maserati. Kiedy będzie? Też nie wiadomo.

Jak donoszą włoskie media, powołując się na źródła w Modenie, Maserati Quattroporte Folgore nie trafi na rynek w 2025 roku, jak pierwotnie miało w planach. Pewne są dwie rzeczy. Trafi na rynek, i że do 2030 roku marka Maserati ma być w pełni elektryczna. Choć tego drugiego nie byłbym taki pewien.

Maserati Quattroporte Folgore przeżywa kryzys tożsamości

Źródła, które informują o opóźnieniu, informują o problemach z rozwojem modelu. O dziwo, chodzi tutaj o przemyślenie "wydajności i stylu". Brzmi jak "sami nie wiemy, co chcemy zrobić".

Kwestia stylu może odnosić się do tego, czy klasyczny sedan ma szanse się sprzedać. No proszę Was, drogie Maserati, oczywiście że ma. BMW ma i7, Mercedes ma EQS-a, Rolls-Royce ma Spectre (no dobra, to coupe), a Bentley planuje zelektryfikować całą gamę, a nie wyłącznie Bentaygę. Skoro już Quattroporte ma należeć do rodziny Folgore i nie mieć silnika spalinowego, to zróbcie go porządnie, pięknego jak zawsze. Nie kombinujcie z innymi rodzajami nadwozia, choć nie wątpię, że może być na to nacisk z centralni koncernu. Z drugiej strony, mamy Grecale Folgore, mamy Levante, które później też zostanie zelektryfikowane.

Maserati Quattroporte Folgore

Poza tym, nazwiecie Quattroporte samochód, który jest pięciodrzwiowy?

Ciekawym tematem jest kwestia wydajności. Pod tym względem Maserati powinno być jeśli nie w czołówce, to przynajmniej zapewniać coś, co wyróżnia je w segmencie.

Ale tutaj mamy nieco inną "teorię spiskową". Zresztą, dotyczy ona całego opóźnienia. Najnowsze Maserati GranTurismo powstało na platformie Giorgio Sport. Również wersja elektryczna Folgore. Jest więc spora szansa, że Maserati Quattroporte Folgore również miałoby z niej korzystać.

Ale Stellantis wprowadza właśnie płytę STLA Large. Z dużymi możliwościami, przystosowaną do dużych samochodów elektrycznych. Możliwe więc, że częściowo gotowy projekt modeńskiej limuzyny własnie został odstawiony na półkę, a inżynierowie i styliści przerabiają go pod nową platformę. 

Nie wiem czy pamiętacie, ale Stellantis zrobił już coś podobnego. Niemalże gotową Corsę, przygotowaną jeszcze za czasu GM, wyrzucił do kosza i na szybko "przestawiał" na platformę Peugeota 208.

Tak czy inaczej, liczymy na to, że Quattroporte Folgore pojawi się szybciej niż później i wciąż będzie zachwycać.