Mazda CX-5 2023 - TEST. Po co zmieniać coś, co jest dobre?

Mazda CX-5 drugiej generacji jest na rynku już 7 rok. I nigdzie się nie wybiera. Bo i nie ma po co. To naprawdę zaskakująco ciekawe auto.

Na razie nie słychać nic o nowym modelu, choć wiek by wskazywał, że kompaktowy SUV z Japonii powinien już w lusterku widać swojego następcę. Ale z drugiej strony, w tym roku miał kolejny lifting, a Mazdy są długowieczne. Mazda CX-5 2023 przeszła więc kurację odświeżającą, która powoduje, że to na swój sposób wciąż niezmiernie ciekawy wybór.

Nie każdy odnajdzie się w tym klimacie, ale po kilkukrotnej jeździe różnymi modelami uważam, że Japończycy robią jedne z najlepszych samochodów pod względem "ogólnego samopoczucia" w trakcie jazdy.

Już tłumaczę.

Mazda CX-5 2023 - jest "niedzisiejsza" i to dobrze

Wiele osób zarzuca Maździe, że jej samochody są zupełnie niedzisiejsze. I jestem w stanie to zrozumieć. Jednakże, jakby się przyjrzeć, to spora część tych krytyków w innych miejscach narzeka, że "kiedyś to było". Tymczasem Mazda hołduje zasadzie japońskiego minimalizmu. Najlepiej widać to we wnętrzu.

I, delikatnie się wyzłośliwiając, można tu zacząć od przednich foteli. Te są nie tyle minimalistyczne, co miniaturowe. Do poprawy, bo choć są wygodne, to za krótkie siedzisko "zabije" komfort większości wyższych pasażerów. Brakowało mi też nieco miejsca na prawe kolano. To z kolei problem niższych kierowców, którzy siedzą trochę bliżej.

Mazda CX-5 2023

Całe wnętrze, poza tymi szczegółami, to jednak fantastyczna przestrzeń. Dobrze wykonana, miła w odbiorze i ergonomiczna aż do bólu. Ale nie nudna. Proste, ładne, czytelne zegary pokazują wszystko co trzeba. Przyciski na kierownicy są klasyczne i intuicyjne. Panel klimatyzacji - normalny i łatwy w obsłudze. Co to komu przeszkadzało?

Odświeżono lekko obsługę multimediów, choć tutaj nowości pojawiły się już po poprzedniej modernizacji. Japończycy postawili na system podobny do BMW. Nieduży panoramiczny ekran dotykowy oraz obsługa pokrętłem i przyciskami na tunelu środkowym. Działa dość logicznie i szybko, a ekran ma wysoką rozdzielczość. Ma też bezprzewodowy interfejs obsługi smartfona, co znacznie ułatwia życie. Czy coś bym poprawił? Chyba jedynie brzmienie audio, które jest "zbyt mięsiste". No chyba, że lubicie masaż basem.

Reszta wnętrza jest równie "klasyczna" i wszystko ma tutaj sens i swoje miejsce. Tego miejsca jest też wystarczająca ilość zarówno z przodu, jak i z tyłu. W bagażniku przyzwoicie, jak już wiecie z poprzednich testów tego modelu.

To wnętrze będzie tak samo dobrze wyglądać za kilka lat. Nie potrzeba przesadzonych ekranów, dziwnych kształtów i tysięcy kolorów ambientowego podświetlenia. Klasyka się zawsze broni.

Mazda CX-5 2023

Klasyka nie dla każdego?

Czy broni się również "klasyka" pod maską? W nowym modelu została unowocześniona - jednostki benzynowe doposażono w układ miękkiej hybrydy. I to tyle. Mazda CX-5 2023 wciąż oferuje jednostki wolnossące. W naszym przypadku, to 2.5 litra z napędem na obie osie. Bez turbin, 190 KM, z zaledwie sześciobiegową skrzynią automatyczną. Brzmi jak pomysł na katastrofę?

Tak, i nie.

Miłośnicy jednostek turbo i "kopa" momentu obrotowego będą zawiedzeni. Skrzynia biegów też należy bardziej do tych płynnych, niż szybkich. Ale całość jest zadziwiająco spójna i kompletnie nie przeszkadza. Mazda jednostajnie rozwija moc, uzyskując sporą część parametrów przy wyższych obrotach. Ale ją uzyskuje, a w efekcie auto jest całkiem dynamiczne. Choć na papierze potrzebuje 9 sekund do 100 km/h (z małym haczykiem), to jest to wynik na poziomie konkurencji z doładowaniem.

Ale, podobnie jak w przypadku prostoty wnętrza, mnie ujmuje komfort i gładkość tej jazdy. Dzięki układowi mHEV samochód jest też dość oszczędny w mieście, jak na swoje parametry. Spokojnie da się zejść poniżej 10 l/100 km, a zazwyczaj zużycie mieści się w okolicach 1 l/100 km więcej.

Wyniki w trasie na początku wydały mi się przyzwoite ale dalekie od oszczędnych. Są dobre, jak na wolnossące 2.5 litra z napędem AWD. Ale potem rzuciłem okiem do naszych testów. Hybrydowy Nissan X-Trail e-Power zużywa podobnie. RAV4 z dwulitrową benzyną? Nawet więcej. Kia Sportage 1.6 T-GDI? Ależ oczywiście że tyle samo. Japończycy z Hiroszimy nie mają się czego wstydzić. Ale warto pamiętać, że tutaj nie zejdziemy już "o wiele niżej".

Zużycie paliwa Mazda CX-5 2023 2.5 e-Skyactiv G
przy 100 km/h: 5,8 l/100 km
przy 120 km/h: 7,9 l/100 km
przy 140 km/h: 8,9 l/100 km
w mieście: ok. 10,5 - 11 l/100 km

Trochę zbyt sztywno, ale pewnie

Mazda CX-5 2023 nie zmieniła się też pod kątem prowadzenia i wrażeń z jazdy. To wciąż bardzo dobrze wyciszony samochód od dość "naturalnym" sposobie prowadzenia. Jeździ pewnie i stabilnie, choć zawieszenie nie należy do najbardziej komfortowych. O ile nierówności czy dziury wybiera dobrze, tak na krótkich poprzecznych utrudnieniach, jak tory tramwajowe, czy progi zwalniające, zachowuje się zbyt sztywno i nerwowo.

Poza tym, na Maździe można polegać, również podczas szybkiej jazdy. W mieście też nie powinna zaskakiwać. Dobrej jakości kamery, wystarczająca zwrotność i łatwość kierowania są plusami. Dla niektórych praca układu kierowniczego może być zbyt ciężka, jak dla mnie jest w sam raz.

Czy wyższa cena nie zniechęci klienta?

Mazda CX-5 2023 w tym momencie kosztuje 223 800 zł w testowej specyfikacji. Obejmuje ona wersję Homura, dodatkowy pakiet Comfort oraz lakier Rhodium White, który debiutuje na "ce iks piątce". Sporo, choć trzeba przyznać że samochód jest bogato wyposażony. Wentylowane siedzenia z pamięcią ustawień, dobrej jakości kamery, felgi 19" i podgrzewane miejsca tylnej kanapy to tylko część z dodatków, które dostaje kierowca.

Z drugiej strony, ponad dwa litry pojemności silnika wpływa na wysokość akcyzy i cenę. Konkurencyjna KIA Sportage 1.6 T-GDI AWD, ze wszystkimi dodatkami, jest tańsza o 15 tys. zł.

Jeszcze mniej zapłacimy za Skodę Karoq. Tu jednak dostaniemy wyłącznie odmianę Sportline, a czeski SUV nawet w opcji nie ma takich elementów jak wentylowane fotele z przodu.

Podsumowanie i opinia

Mazda CX-5 z dużym silnikiem benzynowym powinna przypaść do gustu wielu kierowcom. Zwłaszcza tym którzy jeżdżą spokojniej i cenią sobie klasykę. Ja się w tym samochodzie świetnie czuję, choć zdecydowanie przydałyby się lepsze fotele. Ale ergonomia, wykończenie i ogólne "wrażenia z obcowania" z nową CX-5 wciąż powodują, że to ciekawa opcja w segmencie kompaktowych SUV-ów. Mazda nie musi się spieszyć z nowym modelem.

Zalety
  • Dobre prowadzenie
  • Wzorowa ergonomia
  • Dobre wyciszenie
  • Spokój i spójność układu napędowego
  • Dobre materiały wykończeniowe
  • Świetne "wrażenia" z obcowania z samochodem
Wady
  • Zbyt krótkie fotele
  • Mało miejsca na kolano
  • Wysoka cena testowanego egzemplarza
  • Nerwowość na poprzecznych nierównościach