Mercedes-AMG SL 63 - TEST. Nie zrozumiałem tej nowej idei

Mercedes-AMG SL 63 to w wielu aspektach świetny samochód. Mam z nim jednak straszny problem - nie rozumiem zupełnie jego idei.

Najnowszy Mercedes-AMG SL 63 budził w redakcji emocje, odkąd pojawił się najpierw w cennikach producenta, a następnie, w kalendarzu testowym. Mamy wśród znajomych właścicieli jednej z najlepszych generacji, czyli R129, a do tego bardzo cenimy koncepcje eleganckiego kabrioletu z nutką sportu. Dlatego właśnie test najnowszego SL-a był mocno oczekiwany. I tym większym zaskoczeniem okazał się na koniec.

Nowy SL zaskakuje od samego początku. Zbudowano go "z klocków" znanych z innych Mercedesów. Mamy tu dużo ciekawych elementów, które razem tworzą spójną, acz nieco zbyt "znaną" całość. Do tego tylna część, po zdjęciu dachu, zadziwiająco przypomina kształtem... Porsche 911 Cabrio, z jego "garbem" nad tylną osią.

Samochód, choć jest większy zarówno od poprzednika, jak i od AMG GT, sprawia wrażenie nieco mniejszego. Ale trudno powiedzieć, że wygląda źle, zwłaszcza z ciemnoczerwonym lakierem i spektakularnymi światłami Digital LED.

Mercedes-AMG SL 63 TEST

Mercedes-AMG SL 63 - TEST. Obietnice nie bez pokrycia

Dynamiczna sylwetka, dokładki pakietu Night, ciemne felgi i cztery końcówki układu wydechowego wiele obiecują po jeździe samochodem.

I pod tym względem Mercedes-AMG SL 63 nie zawodzi. Mamy tu dobrze znany silnik 4.0 V8, o mocy 585 KM, który brzmi świetnie (choć mam wrażenie, że z każdym nowym modelem coraz bardziej "sterylnie") i zapewnia odpowiednie osiągi.

Odpowiednie, czyli SL jest po prostu diabelnie szybki. Owszem, najbardziej czuć to w trybie Sport+, gdzie skrzynia nie łapie opóźnień, a reakcja na gaz jest natychmiastowa, ale nigdy nie poczujecie, że "w sumie to mógłby mieć więcej mocy". Naprawdę frajdą jest "rozpuścić" wszystkie te konie i podelektować się ryczącym V8 i strzelającym, aktywnym wydechem.

Za to czasem chętnie bym poczuł komfort i gładkość. Albo szaleństwo z AMG GT. Ten silnik został "skrojony" bardzo kompromisowo, a jednocześnie z dużym naciskiem na sport. Jest szybki i ostry jak na AMG przystało, choć brak mu takiej "wyścigowej" żyłki jak w schodzącym AMG GT.

No i pali jakoś dużo. Choć to może być kwestia pogody w testowy weekend. Ale nawet w mieście trudno jest zejść poniżej 20 l/100 km.

zużycie paliwa Mercedes-AMG SL 63
przy 100 km/h: 9,8 l/100 km
przy 120 km/h: 11,0 l/100 km
przy 140 km/h: 12,5 l/100 km
w mieście: ok. 23 l/100 km

Mercedes potrafi zrobić z wady zaletę i z zalety - wadę

Potężna jednostka V8 pozwala na przyspieszanie do 100 km/h w 3,6 sekundy i rozpędzenie się do sporo ponad 300 km/h (co może zaskakiwać), ale bez odpowiedniego zawieszenia nadawałaby się tylko do jazdy na wprost.

Tymczasem tutaj mamy zaawansowane podwozie, amortyzację z regulacją oraz przede wszystkim (po raz pierwszy w tej serii) napęd na cztery koła 4Matic+, a w opcji ceramiczne hamulce.

W połączeniu z naprawdę rewelacyjnym układem kierowniczym, samochód jeździ jak "przyklejony", świetnie pokonując zakręty. Trudno go wytrącić z równowagi, a zmiana kierunku następuje w sposób błyskawiczny i wyjątkowo precyzyjny. Zupełnie, jakby samochód ważył nieco mniej niż blisko dwie tony. Poza torem naprawdę trudno to odczuć.

Tym samochodem można naprawdę szybko pojechać, i on to bardzo lubi. A po dogrzaniu tarcz, Mercedes umie zahamować, wyciskając nam powietrze z płuc. Może to nudne, ale to bardzo pewny i stabilny samochód. Który nie lubi ciasnych uliczek, bo ma promień skrętu jak ciężarówka.

Zaginął też komfort jazdy. Samochód jest przesadnie usztywniony, nawet w trybie Comfort. O ile trudno wymagać, żeby w ustawieniach wyczynowych był miękki, to jednak po tym samochodzie spodziewałem się znacznie większej wygodny podczas codziennej jazdy. Trzeba się jednak nastawić, że tu nie ma, nomen omen, miękkiej gry.

Nowa kabina wygląda bardzo dobrze

Mercedes-AMG SL 63 to przy okazji debiut całkowicie nowej kabiny. Trochę tu klasy C i S, ale pojawiła się całkowicie przeprojektowana obudowa zegarów, czy zmyślnie odchylany ekran systemu multimedialnego.

Wszystko to wygląda całkiem nieźle, a duża ilość skórzanych obszyć i aluminium tworzy atmosferę odpowiednią do klasy auta. To, że na tylnej kanapie nikt się zmieści, jest więcej niż pewne - tu nigdy nie było dużo miejsca.

Z kolei z przodu jest całkiem wygodnie, jak już uda Wam się okiełznać dotykowe przyciski sterowania fotelami. Zaskakująco normalnie, przy bardzo sportowej pozycji za kierownicą - wszystko jest pod ręką.

Wszystko? Nie! Jedna, jedyna osada, zamieszkana przez nieugiętych Galów O ile z grubsza obsługa nie nastręcza żadnych problemów, tak są elementy, które powodują, że coś może człowieka trafić. Malutkie powierzchnie na kierownicy, na których trzeba "dotykowo" coś wyklikać są frustrujące.

Niewielkie ikonki o bliżej nieznanym przeznaczeniu na nowych zegarach? Wizualizacje na ekranie przywodzące na myśl boomboxy z lat 90-ych? Niech będzie.

Ale najbardziej irytującą cechą ergonomii jest... obsługa elektrycznego dachu.

Tak, SL otwiera się błyskawicznie. Ale żeby to zrobić, trzeba po zajęciu miejsca za kierownicą, odpalić samochód, przeklikać się przez wszystkie komunikaty, wybrać przycisk sterowania dachem, a następnie... przesunąć palcem i trzymać go na ekranie dotykowym, aż dach się złoży/rozłoży.

To ja już wolę ręcznie rozkładany "namiot" w moim prywatnym aucie. Przynajmniej nikt nie udaje, że to ma być proste.

Poza tym to tradycyjnie bardzo dobre cabrio, które dogrzewa kierowcę i pasażera nadmuchami z zagłówków i nie odpycha głośnością wiatru "we włosach".

Zaczynają się schody

Gdy Mercedes-AMG SL wchodził do oferty, dostępny był tylko w odmianie SL 55. Udało mi się ją w jednym z artykułów "dobić" do nieco ponad 1 mln zł, co było sporą kwotą.

I w zasadzie startową, jeśli chodzi o model 63. Tutaj cennik otwiera milion złotych, plus drobne 17 tys. w ramach "ogonka". Testowa sztuka jest wyceniona na 1,18 mln zł! Wyposażenie jest kompletne, łącznie z ceramicznymi hamulcami, wentylowanymi fotelami, jak i... elektrycznie otwieraną klapą dwustulitrowego bagażnika. Sztuka dla sztuki, ale przy tej cenie, to chyba trzeba.

Wolałbym jednak "męczyć się" z ręcznie otwieraną klapą, zamiast słuchać trzeszczenia dachu i plastików w samochodzie za taką czapkę pieniędzy. Bo Mercedesowi przy tej sztywności, zdarza się wydawać dźwięki, które trudno nazwać naturalnymi.

Mercedes-AMG SL 63 TEST

Mercedes-AMG SL 63 - Podsumowanie i opinia

Nowy SL świetnie jeździ i ma jak najbardziej fantastyczny, mocny silnik. Tylko... zupełnie nie rozumiem tego samochodu.

Kosztuje niczym testowany przeze mnie ostatnio hybrydowy AMG GT 4-Door E Performance, a wygląda na tańszy o co najmniej "pół bańki". No niestety, ten wóz nie wygląda jak "milion dolarów", a nawet milion złotych. Stary AMG GT ma znacznie lepszą i bardziej przemawiającą do wyobraźni sylwetkę. No i nie trzeszczy!

Odniesienia do tego, starszego modelu nasuwają się same. Mercedes postanowił "zlać" dwa modele w jeden. Luksusowy kabriolet SL i AMG GT Roadstera. I to pod nazwą tego pierwszego. Tymczasem zdecydowanie to nie jest SL. Bliżej mu do tego drugiego, ale mniej w nim pierwiastka supersamochodu i szaleństwa auta wyścigowego.

Wyszło naprawdę bardzo dobre, ale nie wiadomo co. I, co chyba najbardziej rozczarowujące w tym samochodzie, zupełnie nie ciągnęło mnie, żeby wyjść nim gdzieś pojeździć. Ot tak, dla przyjemności.

 

Zalety
  • Fantastyczne osiągi
  • Świetne prowadzenie
  • Wydajne hamulce ceramiczne
  • Dobrze rozplanowana kabina
Wady
  • To nie jest SL. Za mało tu komfortu. I za mało szaleństwa na "stare AMG GT"
  • Samochód nie wygląda na swoją cenę
  • Nielogiczna i problematyczna obsługa
  • Samochód za milion, który trzeszczy na nierównościach?
  • Spore zużycie paliwa, jak na ten silnik

SILNIK V8, biturbo, 32 zaw.
TYP ZASILANIA PALIWEM wtrysk bezpośredni
POJEMNOŚĆ
MOC MAKSYMALNA
MAKS. MOMENT OBROTOWY
SKRZYNIA BIEGÓW automatyczna, dziewięciobiegowa
NAPĘD 4x4, stały
ZAWIESZENIE PRZÓD wielowahaczowe, regulowane
ZAWIESZENIE TYŁ wielowahaczowe, regulowane
HAMULCE tarczowe went./tarczowe went. (ceramiczne)
OPONY
BAGAŻNIK 214 / 240 l
ZBIORNIK PALIWA 70 l
TYP NADWOZIA cabrio
LICZBA DRZWI / MIEJSC 2/4
WYMIARY (DŁ./SZER./WYS.)
ROZSTAW OSI 2700 mm
MASA WŁASNA / ŁADOWNOŚĆ
MASA PRZYCZEPY / Z HAMULCEM
ZUŻYCIE PALIWA
EMISJA CO2
PRZYSPIESZENIE 0-100 km/h 3,6 s
PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 315 km/h
GWARANCJA MECHANICZNA
GW. PERFORACYJNA / NA LAKIER
CENA WERSJI PODSTAWOWEJ (SL 43) 628 000 zł
CENA WERSJI TESTOWEJ 1 017 900 zł
CENA EGZ. TESTOWANEGO ok. 1 180 000 zł