RAM 1200 brzmi jakby wiózł na pace "Wolność i Demokrację". A wiezie głównie pierożki Meksykanom

Na meksykański rynek trafia właśnie RAM 1200. Spory pickup marki, która kojarzy się z Ameryką. Nie ma jednak nic wspólnego z modelem 1500.

RAM 1500 to jeden z ulubieńców Ameryki. Mało jest samochodów tak bardzo wyrażających amerykański styl życia, jak potężne pickupy, w stylu Forda F-150, czy właśnie RAM-a 1500. Nie jest też tajemnicą, że na rynkach południowoamerykańskich pod tą marką oferowane są mniejsze modele. Teraz jednak pojawia się RAM 1200. "Numerkiem" mu bliżej do najbardziej klasycznego modelu. Ale Meksykanie, który dotychczas korzystali m.in. z aut zza północnej granicy, dostaną pickupa, który jest... zza oceanu.

RAM 1200, czyli Fiat, czyli Peugeot. A co tak naprawdę?

Peugeot Landtrek lub Fiat Titano. Koncern Stellantis oferuje już dwa "bliźniaki" RAM-a 1200. Samochody różnią się przodami tak, aby pasować do linii stylistycznej marki.

Nie inaczej jest w tym przypadku. Duża chromowana atrapa z potężnymi literami od razu daje do zrozumienia, że mamy tu do czynienia z solidnym wołem roboczym, tak amerykańskim jak jeansy.

No, i podobnie jak jeansy, pochodzi z Chin. Tak naprawdę RAM 1200 to popularny chiński pickup Kaicene F70, produkowany przez koncern Changan. To chyba jeden z najbardziej "światowych" samochodów, oferowanych w wielu krajach, gdzie potrzebny jest prosty, solidny pickup na ramie, w dobrej cenie.

RAM 1200

W meksykańsko-amerykańskich materiałach prasowych reklamowany jest jako idealny do przewozu skrzynek z jabłkami.

RAM nie bulgocze może V8-ką, ale nie ma się czego wstydzić. To model wielkości np. Toyoty Hilux, albo Forda Rangera. Dysponuje jednostką benzynową 2.4 litra z doładowaniem. Ta oddaje kierowcy 210 KM i 306 Nm. Pozwoli to na względną dynamikę nawet przy załadowanym samochodzie; 1150 - 1210 kg to wartości ładowności tego RAM-a. Najbogatsze wersje dostaną 4x4, ale bazowe mają wyłącznie tylny napęd. RAM 1200 trafi na rynek w kilku długościach skrzyni, jako pickup z kabiną pojedynczą lub podwójną.

Samochód ma też ogłoszone ceny. Tamtejsze źródła donoszą, że maksymalnie wyposażony RAM 1200 Laramie 4x4 będzie kosztował 37 800 USD (ok. 150 tys zł). Bazowa wersja powinna zmieścić się ok. 25 000 USD (niecałe 100 tysięcy złotych).

Nie mamy wątpliwości, że ten RAM się sprzeda. To rynek, który potrzebuje właśnie takiego auta, a znana marka będzie dodatkowym wabikiem. Szkoda tylko, że nie pokuszono się o większe modyfikacje nadwozia. Ale ponoć ten samochód ma trafiać do dealerów prosto z Chin.