Rolls-Royce Phantom Scintilla ma ceramiczną figurkę i obłędną konfigurację. Powstanie tylko 10 takich
Jak zwykle, dział Bespoke brytyjskiej marki "dowozi". Oto Rolls-Royce Phantom Scintilla, limitowany egzemplarz honorujący słynną figurkę - Spirit of Ecstasy.
Zdaję sobie sprawę, że większość kompozycji Rolls-Royce'a, które debiutują jako limitowane modele, to po prostu odpowiednie konfiguracje. Ale Brytyjczycy jak nikt potrafią zrobić z tego sztukę. Dopisać historię, zmienić detale, tak, aby samochód można było "kupić" jako całe dzieło. Takie jak Rolls-Royce Phantom Scintilla, najnowsza kreacja marki, która debiutuje na Monterey Car Week.
Rolls-Royce Phantom Scintilla honoruje Spirit of Ecstasy
Punktem wyjścia dla tego projektu była historia jednej z najsłynniejszych figurek w historii motoryzacji. Spirit of Ecstasy ma już blisko 115 lat i choć ostatnio przeszła operację plastyczną, wciąż jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych emblematów na świecie. I synonimem wszystkiego co najlepsze w motoryzacji.
Inspiracją dla Claude'a Johnsona, dyrektora zarządzającego marki na początku XX wieku, była Nike z Samotraki, słynny posąg ze 190 roku przed naszą erą. Z tego też powodu, Phantom Scintilla ma figurkę zrobioną z białej ceramiki - nawiązuje to do marmuru, z którego zrobiono "oryginał".
Sam Phantom wyróżnia się już na zewnątrz. Oczywiście ma dedykowane kolory. Ale największy z Rolls-Royce'ów wygląda rewelacyjnie w jasnych kolorach. Tutaj połączono górę w kolorze Andalusian White z dołem z lekkim błękicie - Thracian Blue. Nie wątpimy, że nazwa i odcień również nawiązują do greckiej rzeźby.
Dwa kolory nadwozia spina podwójny Pinstripe, w kolorach białym i niebieskim.
Moim zdaniem świetnym uzupełnieniem są też "pełne" felgi, które zadebiutowały w poliftowym Phantomie.
Wnętrze, którego projekt zajął 2,5 roku
I to widać. Dział Bespoke postanowił rzucić wszystkie siły do tego projektu. Motywem przewodnim był "sens ruchu" - dynamika, którą charakteryzuje się właśnie Spirit of Ecstasy.
Znajdziemy to zarówno na "gwiezdnej" podsufitce, tym razem wystylizowanej w "podmuchy powietrza". Do tego zarówno fotele, jak i boczki drzwi mają swój unikalny wzór, na który składa się ponad 36 osobnych sekcji. Na drzwiach i fotelach znajdziemy 633 000 przeszyć. Sama praca nad wnętrzem jednego egzemplarza to ponad 40 godzin.
Z kolei przed pasażerem, gdzie zazwyczaj znajdziemy motyw przewodni samochodu, tym razem pojawiło się siedem "wstążek, przeplatających się wzajemnie. Są z aluminium, ale wykończenie panelu również jest z ceramiki, która zdobi też front grilla Phantoma.
Rolls-Royce Phantom Scintilla powstanie w 10 egzemplarzach. Według przedstawicieli marki, ma to być jeden z najdroższych Phantomów, które zostaną dostarczone do USA. I, jak się pewnie domyślacie, wszystkie są już sprzedane.
Zostaje "nam" rynek wtórny.