General Motors tnie spalinowe SUV-y. Oddają pole Japończykom

Mimo zmian w polityce, koncern General Motors zmierza swoją drogą. A ta oznacza dość nietypowe cięcie gamy SUV-ów. Tych spalinowych. To nietypowy ruch, jak na USA.

Świat się zmienia. I choć jest parę stałych, takich jak pickupy w USA, to sprzedaż SUV-ów najwyraźniej już nie idzie tak dobrze. Zresztą, pisaliśmy niedawno, że najpopularniejszym samochodem za oceanem jest Toyota RAV4. Ale General Motors, jako koncern, wciąż jest na topie. Od przyszłego roku straci jednak trzy modele.

General Motors powoli wycina auta spalinowe

Choć w Stanach klimat się zmienia, również ten polityczny, General Motors nie zamierza zawrócić z drogi elektryfikacji. Zaczyna od powolnego cięcia w gamie "od dołu". Dlatego powyżej roku modelowego 2025 nie przetrwają trzy spalinowe... SUV-y. Sedany już dawno straciły rację bytu, a teraz przyszła pora na "średniorozmiarowe" modele.

General Motors Cadillac XT5

Rację stracą dwa Cadillaki - XT5 oraz XT6. Ten pierwszy zbliża się do końca rynkowego stażu. Ma drugą generację, ale dostępną wyłącznie w Chinach. XT6 to z kolei duży model, pozycjonowany poniżej Escalade. Można by pomyśleć, że ten segment się obroni. Najwyraźniej jednak po sześciu latach produkcji przyszła pora i na dużego SUV-a.

Jest to jednak częścią planów koncernu na uczynienie z Cadillaca w pełni elektrycznej marki. Odpowiednikiem XT6 jest w końcu nieźle sprzedający się Lyriq, a XT5 zastąpi nowy, elektryczny Optiq.

Cadillac XT6

Ciekawie dzieje się w Chevrolecie. W 2019 do gamy powrócił Blazer jako nazwa. Kompaktowy (jak na amerykańskie warunki) SUV nie zdobył jednak pożądanej popularności. W tym momencie na topie marki jest (poza pickupami) najmniejszy Trax (z silnikiem 1.2) i siedmiomiejscowy Equinox. A Blazera nie ma wśród top 50 samochodów sprzedających się w Stanach Zjednoczonych.

Mając w gamie Traxa, Trailblazera, Traversa, Equinoxa oraz "full-size" czyli Tahoe i Suburbana, GM postanowił wyciąć Blazera. Przynajmniej w wersji spalinowej. Elektryczna wersja wciąż będzie dostępna i razem z Equinoxem EV będzie "okupować" dolną część elektrycznej gamy Chevroleta.

Chevrolet Blazer

Najwyraźniej jednak nie tylko General Motors oddaje to pole producentom z Azji. Japończycy i Koreańczycy niedługo nie będą mieć konkurencji, bo Ford zakończył produkcję Edge'a, Lincoln Nautilus przypływa z Chin w homeopatycznych ilościach, a Jeep na ten moment nie ma modelu Cherokee. Choć może wrócić, ale w nieco innej formie.