Nissan ma swoje szkoły tuningu. A uczniowie robią dobre rzeczy

Już zaraz Tokyo Auto Salon. Tam Nissan pokaże trzy modele zbudowane przez uczniów swoich techników. Uczniowie robią dobrą, tuningową robotę.

Wielu producentów posiada swoje szkoły, kształcące przyszłych "pracowników firmy". Słynne są studenckie Skody, o których wielokrotnie pisaliśmy. Nissan z kolei posiada sieć "Technical Colleges" w Japonii. Należą do sieci szkół zawodowych, kształcących inżynierów i rzemieślników - popularnych w całym kraju. Co ciekawe, jednym z kursów jest tam... tuning. W Kioto możemy studiować "Mechanikę i modyfikacje". I takie rzeczy nas cieszą.

Na nadchodzące targi tuningowe Tokyo Auto Salon studenci przygotowali trzy projekty, każdy w zupełnie innym stylu.

Nissan Cube "Seto" w sosie bardzo retro

Nissan Cube jest jednym z tych aut, które albo się kocha, albo nienawidzi za wygląd. Uczniowie postanowili jednak pójść sporo dalej i przebudować auto totalnie w stylu retro, dodając przy tym tuningowe smaczki.

Za projekt odpowiedzialni są czwartoklasiści, którzy zaadaptowali do Seto front z Datsuna Bluebirda. Pojawił się więc chrom i okrągłe lampy. Te jednak mają oświetlenie LED. Chromowane elementy pojawiły się na całym nadwoziu, a przednie błotniki dostały dodatkowe przetłoczenia, kojarzące się ze starszymi autami. Z tyłu również zastosowano światła z Bluebirda. Uzupełnieniem jest oczywiście solidnie obniżone nadwozie, klasyczne, tuningowe felgi oraz delikatny splitter w stylu lat 70-ych pod przednim zderzakiem. Projekt zajął pół roku i wygląda bardzo ciekawie.

Adonis Skyline - tuningowane daily

Ich o rok młodsi koledzy, z trzeciej klasy szkoły w Aichi, postawili na projekt Skyline'a R34. O dziwo to nie "Szybcy i Wściekli" tylko delikatnie poprawiony samochód do codziennej jazdy, bazujący na R34 w wersji Sedan. Opis projektu mówi o "młodym człowieku, z dobrymi dochodami i aktywnym życiem towarzyskim". I na to wchodzi tuningowany "Sky", a nie generyczny miejski SUV, jak w wielu reklamach.

Nissan

Adonis dostał pakiet widebody (+5 cm), nowe zderzaki, progi oraz charakterystyczny zintegrowany spoiler (tzw. duckbill) na tylnej klapie. Są też nowe felgi oraz lakier. We wnętrzu również zaszły jakieś zmiany, które mają poprawić odbiór samochodu. Niestety ich nie pokazano.

Elgrand Glassier - #camplife #vanlife

I znów wracamy do czwartoklasistów z Kioto. Trzecim projektem jest Nissan Elgrand Glassier, który wpisuje się w niezmierne modne (od czasu pandemii) style życia, takie jak caravaning, czy kempingi. W tym celu Nissan Elgrand, spory minivan, został przebudowany na bardziej terenową odmianę. Najbardziej charakterystyczne jest to, że cały przód został tu przeszczepiony wprost z X-Traila. Oprócz tego oczywiście auto podniesiono (o 4 centymetry) i założono terenowe opony. Żaden "szanujący się" campervan, który ma dojechać gdzieś daleko, nie obejdzie się bez solidnego bagażnika dachowego i dodatkowego oświetlenia. Glassier ma i to.

Nissan

Choć może nie są to tak szalone projekty jak niektóre auta z akademii Skody, to powstaje ich znacznie więcej. Poza tym zawsze miło zobaczyć, że młodzież zajmuje się tuningiem i to na poziomie instytucjonalnym, ze wsparciem producenta. To, w dzisiejszych, nieprzychylnych motoryzacji czasach, jest budujące dla fanów. Z tych projektów i szkół może w przyszłości wyjść pokolenie kolejnych świetnych mechaników, inżynierów i projektantów.

No i przynajmniej nie robią teraz takich rzeczy.