Nowy, większy i bardziej luksusowy Land Rover Defender? W Dubaju "lubią to"

To się nazywa "kapitalizacja sukcesu". Land Rover Defender sprzedaje się dobrze, więc firma planuje rozwinąć gamę o większy, luksusowy model. Też Defender.

Land Rover Defender "rośnie w siłę". Póki co zaprezentowano modele 90 i 110. Do tego na wiosnę dołożono silnik V8. W planach jest długa wersja "130" i prawdopodobnie SVO/SVR z doładowanym sprężarką V8. Możliwe, że pojawi się też pickup. Pora więc na... nowy model. I nie wątpię, że w krajach arabskich go pokochają.

Duży Defender, czyli Range Rover

No właśnie, ale skoro w gamie koncernu luksusową terenówką jest Range Rover, to po co kolejna. Odpowiedź: bo można na tym zarobić. Na dodatek, nowy, nienazwany jeszcze "duży Defender" będzie bazował na platformie MLA, z której skorzysta również nowa generacja Range Rovera (a także Sporta). Jest ona o tyle optymalna, że pozwala zachować właściwości terenowe przy jednocześnie znacznym poprawieniu możliwości na drodze.

Do tego "przyjmie" zarówno silniki spalinowe, hybrydę plug-in, jak i napęd w pełni elektryczny. Bazą napędową ma być trzylitrowy, sześciocylindrowy, rzędowy silnik w kilku wersjach. Na pewno będą one jednak wyposażone w układ "miękkiej hybrydy". Ten silnik ma być także bazą dla hybrydy plug-in. "Elektryk"? Czemu nie, zwłaszcza że Mercedes zapowiedział już EQG.

Defender

Samochód ma wyróżniać się wnętrzem "w stylu Defendera", ale wysokiej jakości z wykończeniem drewnem, które wygląda jak naturalnie postarzone pogodą. Ze względu na Range'a oraz Land Rovera Discovery, nowy model nie będzie oferowany jako samochód siedmiomiejscowy. Wspólna technika - tak, niższe koszty - tak, ale podbieranie sobie klientów - nie ma mowy. Ostatni ze wspomnianych samochodów sprzedaje się gorzej niż źle, również ze względu na popularność Defendera. Cóż, różnica w cenie nie jest dużo a styl... niech sobie każdy odpowie sam.

Duży Defender pojawi się na rynku pod koniec 2024 roku, albo na początku 2025 i będzie oferowany równolegle ze zwykłym Defenderem.

Co ciekawe, ten sam raport wskazuje, że koncern miał myśleć o... małym Defenderze. Ten miałby bazować na platformie EMA (Electric Modular Architecture). Ale projekt upadł. Pozostała tylko platforma, która posłuży następnym generacjom Range Rovera Evoque oraz Land Rovera Discovery Sport. Będą one oferowane wyłącznie jako hybryda plug-in oraz samochód elektryczny.