Toyota Corolla pickup? Prace trwają, choć zielonego światła wciąż brak
Amerykanie donoszą, że na deskach kreślarskich i w komputerach inżynierów powstaje Toyota Corolla pickup. A po co to komu? Wyjaśniamy.
Mam wrażenie, że ostatnio trudno znaleźć segment, w którym Japoński koncern nie miałby przedstawiciela. I bardzo dobrze. Dla każdego coś miłego. Wygląda jednak na to, że firma z Aichi przegapiła "nowopowstałą" niszę w Stanach Zjednoczonych. Źródła donoszą, że w koncernie trwają pracę nad nowym modelem. Toyota Corolla pickup prawdopodobnie powstanie. Choć nie ma jeszcze zielonego światła.
Toyota Corolla pickup znajdzie sobie miejsce
Model, o którym mówimy, pojawia się w zapowiedziach od dłuższego czasu. Amerykanie kochają pickupy i najwyraźniej uważają, że potrzebują ich w każdym rozmiarze. Najlepszym dowodem na to jest popularność dwóch "kompaktowych" modeli. Ford Maverick i Hyundai Santa Cruz sprzedają się całkiem nieźle. Na horyzoncie jest też niewielki Ram Rampage.
Dlaczego by więc nie wprowadzić jeszcze jednego gracza do tego segmentu? Toyota Corolla pickup, plasująca się poniżej Tacomy, byłaby świetnym uzupełnieniem "lifestylowej" oferty marki i "otwartą" wersją modelu Corolla Cross.
Jak donosi Auto News, na razie samochód nie ma zielonego światła. Nie ma jednak wątpliwości, że prace nad nim trwają. Wszystko będzie zależeć od nastrojów rynkowych w najbliższych latach. Samochód mógłby trafić do dealerów w ciągu 4 lat, w 2027 roku. Produkcja odbywałaby się w fabryce w Mississippi. Co ciekawe, w tym samym artykule mowa jest o tym, że za dwa lata na rynku powitamy całkowicie nową Corollę.
To by znaczyło, że pickup pojawi się jako część nowej gamy kompaktowych Toyot. Samochód i tak jednak oparty byłby na platformie TNGA-C. Biorąc pod uwagę trendy w marce, Toyota Corolla Pickup domyślnie będzie wyposażona w napęd hybrydowy. Biorąc pod uwagę ofertę marki, samochód może trafić na rynek w dwóch wariantach, zarówno z silnikiem dwulitrowym (o mocy około 200 KM) oraz 2,5 z napędem na cztery koła i mocą ok. 250 KM. Taka oferta byłaby spójna z konkurencją. Ford oferuje układ hybrydowy w swoim samochodzie.
Nowa, mała Toyota byłaby zwieńczeniem gamy odświeżonych pickupów japońskiej marki. Tacoma debiutowała niedawno, w ciągu roku czy dwóch facelifting przejdzie również Tundra. W okolicach 2025 roku powinniśmy też poznać kolejną generację Hiluxa.
źródło: Auto News